Kibice są w PKP ważniejsi od pasażerów z wykupioną miejscówką.
Kibice są w PKP ważniejsi od pasażerów z wykupioną miejscówką. Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Gazeta

Kibice piłkarscy są w Polsce uprzywilejowaną grupą? Potwierdzają to wydarzenia, do których doszło wczorajszej nocy w TLK Pogoria jadącym z Gdyni do Tychów. Pasażerowie z wykupionymi miejscówkami musieli tam ustąpić miejsca grupie kibiców wracających z meczu w Gdyni.

REKLAMA
Warto być w tym kraju kibicem. Nie tylko dlatego, że do grona zapalonych fanów piłki nożnej należą najważniejsi ludzi w Polsce. Bycie kibicem, szczególnie, gdy jest się w grupie innych kibiców, pozwala na uzyskanie uprawnień, które nie przysługują innym obywatelom. Tak jest na przykład w pociągach PKP, gdzie zwykli pasażerowie niezainteresowani sportem musieli ubiegłej nocy ustąpić miejsca fanom GKS Tychy wracającym z meczu z zespołem Arki Gdynia.
Obsługi pociągu z Gdyni do Wisły nie interesowało to, że nie będący kibicami pasażerowie zapłacili za miejscówki. Zarezerwowane przez nich miejsca w całości zostały przeznaczone dla tłumu rozemocjonowanych fanów z Tychów. PKP wolało wyrzucić z miejsc pasażerów nie związanych z grupą kibiców, niż dostawić do TLK Pogoria dodatkowe wagony w związku z planowanym w sobotę meczem w Gdyni. Dla kolejarzy ważniejsza zdaje się bowiem być opinia na temat ich usług wśród bywalców stadionów niż pozostałych podróżnych. Ubiegłej nocy musieli więc oni spędzić ponad 8-godzinną podróż na korytarzach.
Z relacji pasażerów wczorajszego kursu TLK Pogoria do Tychów wynika, że nie mieli oni nawet zbyt wiele okazji do próby wykłócania się o swoje prawa. Grupa kibiców, jak zwykle przy tego typu okazjach, była chroniona przez oddział funkcjonariuszy prewencji i to w dużej mierze policja pomogła w wyrzuceniu większości pasażerów z zarezerwowanych przez nich miejsc.
Źródło: Trojmiasto.pl