Tragedia w Kanadzie. W Vancouver kierowca wjechał autem w tłum na festiwalu
Tragedia w Kanadzie. Kierowca wjechał w tłum świętujących w Vancouver Fot. DARRYL DYCK/Associated Press/East News

W sobotę wieczorem w Kanadzie doszło do tragicznego zdarzenia. Podczas festiwalu w Vancouver samochód niespodziewanie wjechał w tłum bawiących się osób. Już teraz wiadomo, że kierowca zabił wiele osób.

REKLAMA

O sprawie powołując się na doniesienia lokalnej policji, informuje BBC. Wiadomo, że tłum zgromadził się na ulicy w Vancouver w celu świętowania filipińskiego festiwalu Lapu Lapu. Ok. godziny 20:00 w bawiących się ludzi z dużą prędkością wjechał kierowca auta osobowego. Policja donosi, że przynajmniej kilka osób zginęło, ale dokładna liczba rannych i ofiar nie jest znana.

Tragedia w Kanadzie. Kierowca z Vancouver jest już w rękach policji

Z Kanady docierają pierwsze informacje o tragicznych zdarzeniach, jednak szczegółów na razie nie ma. Nawet kanadyjskie media powołują się wyłącznie na lakoniczny komunikat miejscowej policji.

Funkcjonariusze przekazali w nim, że auto wjechało w tłum osób bawiących się podczas ulicznego festiwalu Lapu Lapu Day Block Party. Do zdarzenia doszło ok. godziny 20:00 czasu miejscowego, czyli ok. godziny 5:00 w Polsce.

Zabawa odbywała się w pobliżu w pobliżu East 41st Avenue i Fraser Street w Vancouver. Na miejsce od razu zaczęły zjeżdżać się karetki pogotowia z całego miasta, a także funkcjonariusze policji. Wiadomo, że sprawca zdarzenia nie uciekł i jest w rękach policji.

"Kierowca jest w areszcie. Podamy więcej informacji w miarę rozwoju śledztwa" – przekazali funkcjonariusze. Dodali też, że w zdarzeniu zginęło kilka osób, a wiele jest rannych.

Kierowca wjechał w tłum w Kanadzie. Jest pierwsza relacja świadka

Na miejscu zdarzenia są już przedstawiciele lokalnych mediów. Dziennikarzom vancouverisawesome.com udało się porozmawiać z jedną z kobiet, która brała udział w festiwalu.

– Fizycznie nic nam nie jest, ale szczerze mówiąc, wciąż jestem bardzo wstrząśnięta – przyznała Jen Idaba-Castaneto Glacier Media. Dodała ona, że jest w szoku i nadal ma napady paniki po tym, jak zobaczyła kierowcę auta wjeżdżającego w bawiących się ludzi.

– Nigdy nie wyobrażałam sobie, że zobaczę coś takiego, zwłaszcza w czasie, który miał być radosnym wydarzeniem dla naszej społeczności – dodała.