
Pracodawcy potrafią być bardzo wymagający względem pracowników. Niejednokrotnie stosują też dość ekstrawaganckie zakazy – noszenie ochronnych gogli podczas używania zszywacza czy konieczność wezwania specjalistów do przesunięcia biurka to tylko niektóre z nich.
REKLAMA
Wszystko zaczęło się od teoretycznie niewinnego eksperymentu. Amerykańska 16-latka w jednym z tamtejszych liceów postanowiła wraz z przyjacielem przeprowadzić eksperyment naukowy. W butelce z wodą zmieszała folię aluminiową z środkiem do czyszczenia łazienek. Reakcja chemiczna spowodowała wybuch. Nikt co prawda nie ucierpiał, ale pomysłodawczyni w kajdankach trafiła na posterunek policji i ostatecznie została wydalona ze szkoły. Powód? Złamanie panujących tam reguł. Między innymi tej, zakazującej uczniom posiadania materiałów wybuchowych, chyba że są częścią nadzorowanego przez nauczyciela eksperymentu.
Monopol automatu z napojami
Historia może nie absurdalna, ale co najmniej barwna. To wydarzenie skłoniło sympatyków portalu Reddit.com (w dużym uproszczeniu polski Wykop można nazwać odpowiednikiem tego serwisu) do opisywania absurdalnych zasad z ich miejsc pracy. Serwis businessinsider.com wybrał kilkanaście najbardziej absurdalnych przykładów, do których trzeba się stosować.
Historia może nie absurdalna, ale co najmniej barwna. To wydarzenie skłoniło sympatyków portalu Reddit.com (w dużym uproszczeniu polski Wykop można nazwać odpowiednikiem tego serwisu) do opisywania absurdalnych zasad z ich miejsc pracy. Serwis businessinsider.com wybrał kilkanaście najbardziej absurdalnych przykładów, do których trzeba się stosować.
Dla przykładu, perełką jest polityka jednej z amerykańskich firm, która w trosce o monopol automatu z napojami zabroniła pracownikom przynosić do pracy napoje. Do firmy nie może trafić nic do picia z zewnątrz. Butelkowych sytuacji jest więcej. Właściciele jednego ze sklepów również zabronili wnosić butelki z napojami. Pracownik ma prawo napić się wody używając do tego małego plastikowego kubka, który po zaspokojeniu pragnienia należy natychmiast wyrzucić. Pracownicy nawet wychodząc na bezpłatną przerwę nie mogą kupić butelki z napojem. Złamania zakazu nie załagodziłaby nawet fakt, że zatrudniony kupuje butelkę wody podczas przerwy, wypija ją i wyrzuca opakowanie jeszcze przed powrotem do biura.
Specjaliści w przesuwaniu biurek
Zabawna regułą jest także ta, w myśl której pracownikowi biurowemu absolutnie nie wolno przesuwać swojego biurka. Jest to bowiem pogwałcenie przepisów związku zawodowego. Zatrudniony, który marzy o małym przemeblowaniu musi zaplanować wizytę odpowiednich fachowców, którzy zrobią to za niego. Ciekawe jest także podejście do zasady bezpieczeństwa i higieny pracy, które stosuje inna amerykańska firma. Pracownik używający w biurze zszywacza musi nosić "specjalistyczne" gogle ochronne.
Zabawna regułą jest także ta, w myśl której pracownikowi biurowemu absolutnie nie wolno przesuwać swojego biurka. Jest to bowiem pogwałcenie przepisów związku zawodowego. Zatrudniony, który marzy o małym przemeblowaniu musi zaplanować wizytę odpowiednich fachowców, którzy zrobią to za niego. Ciekawe jest także podejście do zasady bezpieczeństwa i higieny pracy, które stosuje inna amerykańska firma. Pracownik używający w biurze zszywacza musi nosić "specjalistyczne" gogle ochronne.
Przewodnik w zapuszczaniu brody
Z kolei pewna kancelaria kładzie duży nacisk na komunikację wewnątrz firmy. Adwokat wychodząc z biura jest zmuszony poinformować recepcjonistkę, gdzie się wybiera. Wracając i przechodząc obok niej powinien odpowiednio dać jej znać, że już jest z powrotem. Oczywiście niektóre restrykcje dotyczą też wyglądu zewnętrznego pracowników. Jedna z kawiarni miała nawet pięć specjalnych zasad dotyczących zarostu zatrudnionych. Inny internauta opowiadał, że w jego pracy były dwa warianty – trzeba było być dokładnie ogolonym lub zapuścić wąsy. Oczywiście pracownik podczas "okresu zapuszczania" nie miał prawa przebywać w pracy. Umożliwiały mu to dopiero "w pełni zapuszczone" wąsy.
Z kolei pewna kancelaria kładzie duży nacisk na komunikację wewnątrz firmy. Adwokat wychodząc z biura jest zmuszony poinformować recepcjonistkę, gdzie się wybiera. Wracając i przechodząc obok niej powinien odpowiednio dać jej znać, że już jest z powrotem. Oczywiście niektóre restrykcje dotyczą też wyglądu zewnętrznego pracowników. Jedna z kawiarni miała nawet pięć specjalnych zasad dotyczących zarostu zatrudnionych. Inny internauta opowiadał, że w jego pracy były dwa warianty – trzeba było być dokładnie ogolonym lub zapuścić wąsy. Oczywiście pracownik podczas "okresu zapuszczania" nie miał prawa przebywać w pracy. Umożliwiały mu to dopiero "w pełni zapuszczone" wąsy.
Inny przypadek mówił o absurdalnym przywiązaniu do przepisów pewnej firmy prawniczej. Zasada była prosta – żadnego przenoszenia paczek w rękach. Do tego służy specjalny wózek. Dotyczyło to także dość nieznacznych pakunków jak choćby ryz papieru. Internauta, który przytoczył tę sytuację stwierdził, że w końcu został zwolniony, gdyż używanie wózka dla małej paczki nastręczało wiele niedogodności, więc wolał odpuścić.
Jeszcze inny przypadek dotyczył popcornu. "Wielki szef", jak to opisuje jeden z internautów, w poważnym e-mailu do pracowników jasno stwierdził, że obowiązuje absolutny zakaz jedzenia i wnoszenia popcornu na teren firmy. Argumentem pracodawcy było retoryczne pytanie "czy kiedykolwiek próbowaliście rozmawiać przez telefon jednocześnie jedząc popcorn"? Na totalny absurd zakrawają sytuacje, gdy pracownik dostał reprymendę i został wysłany na kurs profesjonalizmu za to, że odpowiedział kichającej osobie "na zdrowie". Inna firma zabrania swoim pracownikom palenia papierosów w ich prywatnych samochodach w godzinach pracy.
Sprzątaczki płci męskiej
Takie przykłady można mnożyć. By daleko nie szukać wystarczy przypomnieć sobie o sytuacji jednego z pracowników serwisu zakupów grupowych. Przychodząc do pracy pierwszego dnia otrzymał śrubokręt i zapakowane biurko z Ikei. Jego pierwszym służbowym obowiązkiem było stworzenie sobie fizycznego miejsca pracy. Nie tylko reguły w pracy mogą być dziwne.
Takie przykłady można mnożyć. By daleko nie szukać wystarczy przypomnieć sobie o sytuacji jednego z pracowników serwisu zakupów grupowych. Przychodząc do pracy pierwszego dnia otrzymał śrubokręt i zapakowane biurko z Ikei. Jego pierwszym służbowym obowiązkiem było stworzenie sobie fizycznego miejsca pracy. Nie tylko reguły w pracy mogą być dziwne.
Przeczytaj też: "Opuszczam nasz kraj z poczuciem porażki. Będę zmywała gary"
Co ciekawe, zdarza się, że dziwne zasady, do których musi stosować się pracownik są usankcjonowane prawnie. Dla przykładu Wielka Brytania postanowiła rozprawić się z nietypowymi zapisami BHP, według których m.in. powinno unikać się spożywania waty cukrowej (na patyk można się nadziać i umrzeć), wiszące kosze z kwiatami mogą być niebezpieczne dla zdrowia, pracownicy biurowi nie mogą nosić obuwia otwartego, a dokładniej mówiąc - japonek. Pracownik nie powinien wieszać ozdób bożonarodzeniowych.