Rafał Rogalski kiedyś był mecenasem Jarosława Kaczyńskiego ds. katastrofy smoleńskiej. Jakiś czas temu prawnik opuścił jednak prezesa PiS i teraz staje w mediach przeciwko niemu oraz teoriom zamachowym. Jego wywiad dla "Rz" odbił się szerokim echem w mediach, a dziennikarze oskarżają go o złamanie Kodeksu Etyki Adwokackiej.
Rafał Rogalski udzielił "Rzeczpospolitej" głośnego wywiadu, który odbił się szerokim echem w mediach. Wiele osób krytykuje mecenasa za to, że kiedyś pracował dla Jarosława Kaczyńskiego przy katastrofie smoleńskiej, a teraz opowiada o sprawach z nim związanych, choć bezpośrednio nie zdradza żadnych tajemnic.
Senator i prawnik Aleksander Pociej mówi nam, że – jako adwokat – oceniać zachowania Rogalskiego (też adwokata), nie chce. – Ogólnie można tylko stwierdzić, że mając pełnomocnictwo i wcześniej zaufanie klienta nawiązuje się taka zależność, że adwokat po wypowiedzeniu pełnomocnictwa powinien – moim zdaniem – wstrzymać się z komentarzem działań klienta – twierdzi senator.
Inni prawnicy też nie chcą publicznie oceniać zachowania swojego kolegi po fachu. Wskazują jednak, że na miejscu Jarosława Kaczyńskiego złożyliby doniesienie o tym, że mogło dojść do złamania tajemnicy adwokackiej. - Ja na miejscu prezesa PiS tak bym zrobił - anonimowo podkreśla jeden z naszych rozmówców.
Jednocześnie senator Pociej zwraca uwagę na to, że w kodeksie etyki adwokackiej, w rozdziale drugim, znajduje się paragraf 18, który precyzuje jak prawnicy mają zachować się w relacjach z mediami.
Paragraf 18 Kodeksu Etyki Adwokackiej
1. Adwokat powinien unikać publicznego demonstrowania swego osobistego stosunku do klienta, osób bliskich klientowi oraz innych osób uczestniczących w postępowaniu.
2. Niedopuszczalne jest publiczne okazywanie przez adwokata zażyłości z osobami zatrudnionymi w sądach, urzędach i w organach ścigania.
3. W kontaktach z mediami adwokat powinien unikać przyjmowania roli rzecznika prasowego swojego klienta, lecz powinien się kierować merytoryczną potrzebą odpowiedzi na zarzuty wobec klienta publikowane w mediach, przedstawiające w ocenie adwokata sprawę jednostronnie, wybiórczo lub tendencyjnie. CZYTAJ WIĘCEJ
Czy Rafał Rogalski postąpił wbrew paragrafowi 18 i tym samym złamał prawo? Trudno to ocenić, a podjąć tego może się tylko Naczelna Rada Adwokacka.
Aleksander Pociej przypomina: – Ten przepis – punkt 3 paragrafu 18 – został dodany niedawno i dopełnia zasad tego, jak mamy się zachować w kontekście spraw medialnych. Powstał po to, by prawnicy nie mieszali działań adwokackich i PR-owych lub politycznych, co w Polsce zdarzało się w ostatnich latach, zwłaszcza w kontekście Smoleńska.
Senator zaznacza, że prawnik to zawód zaufania publicznego i z tego powodu należy unikać mieszania spraw PR i zawodowych. – Mamy inną odpowiedzialność za słowo i nie wolno jej nadużywać. To może bowiem wprowadzać w błąd opinię publiczną, a w efekcie szkodzić naszym klientom, a nadto powodować spadek naszej wiarygodności i ostatecznie utratę zaufania społecznego do zawodu – przypomina Pociej.
Aleksander Pociej o samym Rogalskim mówi zaś tylko: – Ja od początku kwestionowałem wszelkie informacje dotyczące mgły, helu i innych nieprawdopodobnych zdarzeń i wielokrotnie o to się spieraliśmy. Cieszę się, że Pan mecenas Rogalski doszedł do tych samych wniosków co ja.