
Stało się niemal niemożliwe. Alex Ferguson po blisko 27 latach pracy w Machnesterze United odchodzi z klubu. Legendarny trener przechodzi na emeryturę wraz z końcem sezonu.
REKLAMA
Mało, który szkoleniowiec może pochwalić się takim stażem w ogóle, a co dopiero w jednym klubie. Ferguson trenował Manchester United przez niemal 27 lat. To jeden z najlepszych, najbardziej znanych i utytułowanych trenerów na świecie. Teraz jego legenda wchodzi na inny etap – etap emerytury. Ferguson zdecydował się zakończyć karierę i odchodzi z Manchesteru United. Moment na odejście niemal idealny – "Czerwone Diabły" zapewniły sobie niedawno trzynaste mistrzostwo angielskiej Premiership za kadencji Fergusona.
Decyzja o przejściu na emeryturę nie była łatwa, ale to dobry czas. Było dla mnie ważne, by zostawić organizację w możliwie najlepszej kondycji. Wierzę, że mi się to udało.
źródło: oficjalna strona klubu
Takie spekulacje pojawiały się już od dawna, jednak zawsze okazywały się nieprawdziwe. Tym razem to pewne – poinformował o tym sam zainteresowany, a także klub na oficjalnej stronie i fanpage'u. W ciągu kilku minut pod tekstem pojawiło się kilkadziesiąt tysięcy lajków i tysiące komentarzy dziękujących za ponad ćwierćwieczną przygodę. Teraz Ferguson dołączy do rady dyrektorów klubu oraz zostanie ambasadorem Manchesteru United.
Szkot trenował "Czerwone Diabły" od listopada 1986 roku. W 1999 roku za zdobycie potrójnej korony, czyli zwycięstwa w Mistrzostwach Anglii, Pucharze Anglii i Lidze Mistrzów, otrzymał od królowej Elżbiety II tytuł szlachecki. Sir Alex Ferguson tylko w Manchesterze United trzynastokrotnie zdobył mistrzostwo Anglii, pięć razy sięgał po Puchar Anglii, cztery razy po Puchar Ligi Angielskiej i dwukrotnie tryumfował w Lidze Mistrzów. Do tego dochodzą jeszcze dziesiątki innych tytułów, m.in. takie jak Superpuchar Europy, Puchar Interkontynentalny, Klubowe Mistrzostwa Świata.
Na razie nie wiadomo, kto zastąpi Fergusona. Bardzo możliwe, że będzie to Jose Mourinho, którego dni w Realu Madryt wydają się policzone, a on sam w przeszłości nie ukrywał zainteresowania prowadzeniem "Czerwonych Diabłów".
Kilka godzin po tym, jak Manchester United potwierdził, że Ferguson rozstanie się z posadą szkoleniowca, akcje klubu straciły na nowojorskiej giełdzie 4,7 procenta wartości.
