Ostatnia akcja meczu, finał Ligi Mistrzów, atak Michała Winiarskiego ze Skry Bełchatów. Sędziowie pokazują - aut. Powtórki - aut owszem, ale po bloku. Niestety sędzia jest nieugięty. Polscy kibice gwiżdżą, ale zwycięzcą jest jeden - Zenit Kazań. Fanom polskiego sportu przypomnijmy decyzje sędziów, a co tam, te najbardziej nas krzywdzące. Których sędziów najbardziej nie lubią Polacy?
- Skoro sędziowie jako jedyni mają prawo obejrzeć w challengu czy piłka poszła po bloku to powinni to zrobić. Przecież to piłka meczowa w finale! - mówił po meczu niepocieszony Michał Winiarski. Błąd był, ale trzeba było skończyć to wcześniej panowie! Mimo to - szkoda, że sędziom przytrafił się akurat w tym momencie. - Niestety sędziowie nie skorzystali z prawa obejrzenia powtórki. Ale to też jest jakiś element widowiska… - mówił Jacek Nawrocki, trener Skry.
Pierwsza myśl po decyzji sędziego. Dejan Jovanović (sędzia meczu Skra - Zenit) gdzie twój Webb? Tak, tak to nie jest niefortunna literówka, a celowy zabieg. Przecież myśląc o błędach sędziów to chyba pierwsza osoba, która od razu nasuwa się na myśl.
Austria - Polska. Słynny karny
Ale o tym pisać już nie będziemy. Wystarczy. Przecież w tej sprawie głos zabierał nawet premier Donald Tusk (miał ochotę "zabić sędziego" - red.), powstało też mnóstwo piosenek w internecie, ba nawet cały film dokumentalny "Zabić sędziego". Nic dodać, nic ująć.
Piosenka o Howardzie Webbie
Skoro jesteśmy przy piosenkach i przy internecie to w świecie sportu jest jeden pan, którego ostre reakcje niejednokrotnie ląduje na Yotubie. To jeden z naszych ulubieńców. Można chyba już zaryzykować stwierdzenie, trener legenda - Bogdan Wenta. (trener reprezentacji Polski i Vive Targi Kielce w piłce ręcznej -red.)
Bogdan Wenta... trochę zdenerwowany
Naszych zawodników potrafi zmobilizować do fantastycznej gry. Ale przecież pamiętamy takie mecze kiedy nawet świetna gra i ogromna motywacja Polaków nie wystarczyła. Chociażby taki półfinał Mistrzostw Europy w Austrii w 2010 roku. Graliśmy z Chorwacją i przegraliśmy 24:21. Tym razem jednego dramatycznego momentu nie było. Sędziom Kennethowi Abrahamsenowi i Arne Kristiansenowi dostało się raczej za całokształt twórczości. - Nie szukam usprawiedliwień, ale sędziowie nas oszukali. - mówił rozżalony Marcin Lijewski. Bogdan Wenta nie pozostawał dłużny sędziom - Co się stało, czemu przegraliśmy? To pytanie do norweskich sędziów. - Vori przewracał chłopaków. Podobnie Duvnjak. Musimy zobaczyć na wideo, czy to było fair - wtórował im Patry Kuchczyński.
Ostatnie minuty meczu Chorwacja - Polska
Ale mecze polskiej reprezentacji Polski w piłce ręcznej po prostu obfitują w błędy sędziowskie. Tylko, o zgrozo, czemu zawsze przeciwko nam? Przecież dobrze pamiętamy tego samego Wentę, jak kłaniał się , z ironicznym uśmiechem na twarzy, w pas sędziom czeskim - Vaclav Voracek i Jirzi Novotny. Ci zawinili w przegranym 27:28 meczu z Danią. Najpierw nie uznali bramki Lijewskiego, potem jeszcze nie uznali gola Jurkiewicza. Bo ponoć kroki były…
Nie wybiegajmy tak daleko w przeszłość. Bogdan Wenta i jego podopieczni nie kryli też "zadowolenia" z decyzji sędziów rodem z Islandii. Hlynur Leifsson i Anton Palsson sędziowali, a właściwie próbowali, mecz Polski z Macedonią podczas ostatnich mistrzostw. I tu znowu za całokształt, mówiąc delikatnie - pozwalali im na dużo w ataku. Po tym meczu Sławomir Szmal (bramkarz reprezentacji Polski), leczący w trakcie mistrzostw kontuzję odniósł się do całej dyscypliny. - Cieszę się, że ktoś prócz nas, zawodników, to dostrzega. Z takim sędziowaniem nieraz trudniej sobie poradzić niż z przeciwnikiem - mówił w wywiadzie dla Polska The Times. - Nie od dziś uważam, że warto rozważyć zmianę przepisów. Zapożyczyć trochę rozwiązań z innych sportów. Na przykład wprowadzić określony czas na rozegranie akcji, jak w koszykówce.
Takie dyscypliny jak piłka nożna, ręczna czy siatkówka w kategorii: na jaką dyscyplinę sędziowie czy organizatorzy mają największy wpływ, mogłyby się ubiegać najwyżej o nominacje. O główną nagrodę z powodzeniem mogłyby za to rywalizować skoki narciarskie. Pamiętamy przecież Włodziemierza Szaranowicza krzyczącego niejeden raz - Czemu go nie puszczają ? Nie mogę zrozumieć takiej decyzji - gdy Adam Małysz czekał na belce na zielone światło. - 18.5? Przecież skok by perfekcyjny - mogliśmy usłyszeć po niejednym lądowaniu "Orła z Wisły". A w trakcie skoków narciarskich, nie tylko skoczkowie latają. To samo dzieje się z belką - górę i w dół. Dodatkowe punkty wydają się być niewystarczającą rekompensatą…
Sędziowie sterują belką
To co wyrabiano z Adamem Małyszem, stracone punkty Pucharu Świata, to raz. Ale to co zrobiono niedawno z Kamilem Stochem w Vikesrund to już co najmniej ogromna nieodpowiedzialność. - To już jest gra ze zdrowiem zawodnika - komentował wściekły Łukasz Kruczek. Nasz zawodnik został puszczony w sytuacji gdy za bulą wiatr wiał z prędkością ponad 6 m/s. Główni bohaterowie i reżyserowie zawodów w skokach narciarskich - organizatorzy Walter Hofer i Miran Tepes. Chyba nikomu kto choć trochę interesuje się sportami zimowymi te nazwiska nie są anonimowe. A mówi się, że sędzia jest najlepszy, gdy nawet nie pamiętamy jak się nazywa.
- Skoki, piłka nożna? Nie widziałeś co wyprawiają sędziowie i organizatorzy podczas zawodów kitesurfingowych. Tam to dopiero są jazzy - mówił mi niedawno jeden z zawodników. - Potrafią po przyznaniu pierwszego miejsca, bez żadnego uzasadnienia, zmienić decyzję. Tak jest i trudno.
Mirana Tepesa, Howarda Webba czy Dejana Jovanića z pewnością polscy kibice wielbić nie będą. Wiadomo, nasi siatkarze czy piłkarze ręczni mogliby być skuteczniejsi. Polska mogła wbić Austrii ze 3 czy 4 bramki, a Adam Małysz i Kamil Stoch mogli tak latać by nie martwić się o noty sędziowskie.
Mimo wszystko szkoda. Może i narzekamy, ale czasem powody są... Chociaż z drugiej strony potem przynajmniej mamy o czym rozmawiać przez kolejne dni, tygodnie, a nawet lata.