
Premier Donald Tusk we wtorek udzielił wywiadu TVP Info. Szef rządu w rozmowie z publiczną stacją skomentował wybory prezydenckie. Podzielił się też przewidywaniami ws. II tury głosowania.
– Niepokój to złe słowo. (...) Jestem bardzo zdeterminowany, bo wiem, jak wysoka jest stawka. Natomiast, na pewno nie jestem spokojny w tym sensie, że wiem dobrze – i powiem szczerze, nie dlatego że jestem jakiś świetny analityk – tylko to było dla mnie oczywiste od samego początku i chyba większość ludzi tak to widziała, że ten finał będzie niezwykle zacięty, mniej więcej 50/50 – mówił we wtorek Donald Tusk w TVP ws. II tury wyborów prezydenckich. – Trzaskowski wygrał I turę wyborów. Musi zrobić wszystko, żeby powtórzyć ten wynik w II turze – oświadczył.
"Na pewno nie jestem spokojny". Tusk w TVP szczerze o II turze wyborów
Premier podkreślił, że "ludzie chcą zmiany, dokończenia pewnego procesu. I kontynuował: – Wiemy, że to nie będzie łatwo zadanie. Wybory prezydenckie to inne zawody niż wybory parlamentarne. Ale musimy wierzyć we własne racje. – Władza w Polsce musi być uwolniona od chmury nienawiści, która zaległa nad krajem. Dlatego te wybory są tak ważne – padło.
– My mamy do dokończenia wielką rzecz. Polska jest w bardzo trudnym miejscu i w trudnym czasie. (...) Niektórzy mówią: tu będzie jednowładztwo. Polska potrzebuje sprawnej, silnej władzy. Jest wojna za granicą, jest wielka presja migracyjna, kryzys polityczny w całym świecie zachodnim – zauważył.
Szef rządu wskazał też, że dwa i pół roku są wybory parlamentarne. – My konfrontujemy się ze złem, z ryzykiem. Jeżeli będziemy mieli prezydenta, który będzie miał tylko jedno zadanie, wyznaczone przez Jarosława Kaczyńskiego, żeby szkodzić Tuskowi, to będzie gorzej dla Polski – mówił.
Pochwalił się też osiągnięciami swojego rządu. – Po półtora roku zjechaliśmy z 18 proc. inflacji do inflacji 4-5 proc. i wyraźnie idzie ona w dół. Po latach stagnacji mamy największy wzrost gospodarczy w Europie – stwierdził.
Tusk uderzył także w PiS. – Ja bym powiedział, ale nie będę tutaj używał zbyt mocnych słów, co ja bym im zrobił za to, co oni zrobili z Polską, jeśli chodzi o wizy. Może wreszcie do kogoś dotrze, że za rządów PiS, za rządów Kaczyńskiego i Morawieckiego Polska była najbardziej otwartym, ale w złym tego słowa znaczeniu, krajem na migrację – przypomniał.
Co ważne, już w poniedziałek premier Donald Tusk opublikował specjalne nagranie poświęcone II turze wyborów prezydenckich.
– Dziś startuje wyścig o bezpieczną Polskę. Jeszcze wczoraj wskazywaliście kandydata, do którego programu Wam najbliżej. Dziękuję za każdy oddany głos. Wasze decyzje to ważny sygnał dla mnie i całego rządu – powiedział na nagranym wideo.
– I kontynuował: – Ale dziś pojawia się nowy wybór. Dzisiaj ta wielka gra o przyszłość naszą, naszych dzieci i wnuków zaczyna się od nowa. I dziś ten wybór jest czarno-biały.
Tusk zachęca do udziału w niedzielnym marszu i wyborach
– Czy jesteś za paraliżem władzy i chaosem w Polsce? Czy za marszem do przodu i bezpieczeństwem? Czy chcesz wewnętrznej wojny na górze, kiedy wojna jest u naszych granic? Czy dobrej roboty i budowania sił? Czy chcesz bezkarności dla złodziei i bandytów? Czy sprawiedliwości i pozycji? – wyliczał szef rządu.
– Uczciwa odpowiedź może być tylko jedna. Rafał Trzaskowski. W Marszu Miliona Serc szliśmy w imię bezpiecznej i wolnej Polski. Żeby nasze marzenia się spełniło, musimy ruszyć jeszcze raz – powiedział.
– Wzywam wszystkich z tamtego marsza. I w ogóle wszystkich, którzy kochają Polskę. Spotkajmy się w niedzielę (25 maja) w samo południu. Plac Bankowy, Warszawa. A tydzień później zagłosujmy razem za silną, solidarną i bezpieczną Polskę – zaapelował Tusk.
Zobacz także
