
Polscy biskupi ostrzegli w liście do wiernych przed zagrożeniami związanymi z okultyzmem, sektami i wróżbiarstwem. – To, co mówią nasi doradcy, nie jest też sprzeczne z podstawowymi zasadami dekalogu, czyli zbioru uniwersalnych zasad. Wręcz przeciwnie. Doradcy życiowi zachęcają do czynienia dobra i naprawiania zła – mówi Marcin Kowalik z Kosmica TV.
Takie praktyki nie są tylko niewinną zabawą; potwierdza to chociażby fakt, że Polacy wydają na nie rocznie ok. 2 mld złotych, co swoją drogą świadczy, iż stoi za nimi potężny biznes, lansujący też określoną modę na tego rodzaju zachowania. Praktyki okultystyczne, których ofiarami są już nie tylko ludzie młodzi, mogą być sferą działania złego ducha i prowadzić do zniewoleń, a nawet opętań, których ilość w Polsce systematycznie rośnie, jak dowodzą tego świadectwa egzorcystów.
Cytowany przez TOK FM Marcin Kowalik z Kosmica TV stwierdził jednak, że “doradcy” zatrudnieni w stacji pełnią pozytywną rolę w życiu wielu osób, bowiem zajmują się nie tylko ezoteryką, ale także psychologią, oferując widzom “aktywne słuchanie, wsparcie i pomoc duchową”.
Nie ma to związku z atakowaniem chrześcijaństwa jako religii jednej z wielu czy namawianiem do złego. To, co mówią doradcy, nie jest też sprzeczne z podstawowymi zasadami dekalogu, czyli zbioru uniwersalnych zasad. Wręcz przeciwnie. Doradcy życiowi zachęcają do czynienia dobra i naprawiania zła.
Wedle szacunków ekspertów w Polsce jest obecnie ok. 100 tys. wróżbitów, natomiast duchownych katolickich ok. 30 tys. Religioznawca prof. Zbigniew Mikołejko stwierdził w rozmowie z TOK FM, że list biskupów w sprawie wróżbiarstwa należy odczytywać jako sposób na poszukiwanie “jakiegoś wyrazistego przeciwnika na wakacje”.

