Jakub Szuba nie żyje. Muzyk miał pojawić się na festiwalu w Opolu

Jakub Szuba zmarł 5 czerwca 2025 roku. Środowisko muzyczne, fani oraz mieszkańcy Szczecinka są wstrząśnięci tą informacją. Przyznają, że to "zdecydowanie przedwczesne pożegnanie". "Zapamiętamy go jako znakomitego muzyka, instrumentalistę. Grał w wielu zespołach, także poza granicami Polski. W rodzinnym mieście udzielał się w projektach muzycznych i artystycznych" – opublikowano wspomnienie o muzyku na stronie iszczecinek.pl.

W ostatnich latach Szuba współpracował również z sopranistką Magdaleną Szubą i Martą Kruczkowską. Tworzył z nimi nowe utwory, które łączyły w sobie klasykę i nowoczesność. Jeszcze w kwietniu dał swój jeden z ostatnich koncertów na scenie. "Miesiąc temu oceniał młodych wokalistów jako juror English Talent Contest. Kilka dni temu wziął udział w koncercie orkiestry polsko – niemieckiej uczniów szkół muzycznych. Był nie tylko muzykiem, ale też dobrym duchem lokalnej kultury" – wspominają go członkowie redakcji portalu Temat Szczecinecki.

Po śmierci Szuby przemówiła także Agnieszka Orłowska dyrektor Państwowej Szkoły Muzycznej w Szczecinku. Nazwała zmarłego 45-latka wielkim pasjonatem muzyki. –Muzyka była jego życiem, największą wartością i pasją. Wielokrotnie jako wolontariusz nam pomagał. Jesteśmy poruszeni informacją o Jego odejściu i składamy rodzinie wyrazy współczucia – podkreśliła na koniec Orłowska.

Dodajmy, że zaledwie dzień przed śmiercią Szuba z entuzjazmem zapowiadał swój wyjazd do Opola na 62. odsłonę Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki. "12 czerwca jesteśmy w Opolu! Delegacja ze Szczecinka jedzie kibicować Darii Adamczewskiej. Do zobaczenia" – pisał podekscytowany w mediach społecznościowych. Teraz do mediów spływają przykre informacje o jego nagłym odejściu. Nie podano jednak do publicznej wiadomości przyczyny jego śmierci.