
Niedzielne dyskusje polityków jak zawsze gorące. Adam Hofman na antenie Radia Zet stwierdził, że Jan Krzysztof Bielecki lobbował na rzecz Rosjan. Politycy posprzeczali się również o reformę Gowina i finansowanie mecenasa Rogalskiego z publicznych pieniędzy. Pod największym ostrzałem znaleźli się jednak tłumaczący się z ostatnich potknięć PO europoseł Jacek Protasiewicz oraz Jacek Kurski, któremu Hofman kazał się zastanowić... "kto tu jest pragnienie, a kto Sprite".
Oczywiście PIS jest prywatną partią pana prezesa. Nie przez przypadek to PIS przeforsował w Sejmie swój pomysł finansowania partii z budżetu. Ale to przecież naturalne, że podatnik ma płacić na PIS, przecież to partia najbardziej patriotyczna, a PIS to prezes, więc jest naturalne, że kasa od podatników idzie na PIS, czyli na prezesa. Poza tym prezes, jak wiadomo, jest najbardziej uczciwym z Polaków, więc mowy nie ma o brudnym procederze. Skoro coś robi PIS i prezes, to to jest i zgodne z prawem, i uczciwe i moralne. CZYTAJ WIĘCEJ
Jacek Protasiewicz w odpowiedzi Hofmanowi stwierdził, że nie ma większego szaleńca niż autor absurdów smoleńskich. – To wasz człowiek – mówił. To wywołało zwyczajową słowną przepychankę, gdyż Hofman od razu odparł, że ten "gość z siekierą na Wawelu" należał do PO. Sposób opłacania mecenasa Rogalskiego skomentował także Wojciech Olejniczak. – Problem polega na tym, że myśleliśmy, iż mecenas to indywidualny pełnomocnik Kaczyńskiego – tłumaczył europoseł SLD.
