Reklama.
W najnowszym "Newsweeku" chirurg, prof. Krzysztof Bielecki opowiada o błędach lekarskich z perspektywy samych lekarzy. Jemu również zdarzyła się wpadka – podczas operacji zaszył w brzuchu pacjenta chustę. – Jak ktoś przeprasza, to znaczy, że jest winny – mówi.
No i się okazało, że jest chusta w brzuchu. Wyjąłem, zaszyłem i pierwsza rzecz, którą zrobiłem, to wyszedłem na korytarz, tu żona, dzieci, mówię: "Pewnie to ja ją zostawiłem. Przepraszam". Założyli sprawę karną. Mojemu szpitalowi i temu wojskowemu. Wygrali. Dwa razy po 100 tys. złotych. […] W sumie nie wiadomo, jak do tego doszło. Może to nie ja ją zostawiłem, tylko ci z wojskowego. Ale ja się przyznałem. CZYTAJ WIĘCEJ
W szpitalu, w którym pracuję, był taki pomysł, żeby na chirurgii był tylko jeden lekarz dyżurny. Czyli nawet operacji nie można by przeprowadzić, bo musi być ktoś do asysty. No to usłyszałem: „Możesz wziąć ginekologa”. „A jak będzie poród?”. „To ortopedę”... CZYTAJ WIĘCEJ