Reklama.
Trwa wymiana ciosów między reprezentującym Sławomira Nowaka Romanem Giertychem a wydawcą tygodnika "Wprost", który zarzucił ministrowi transportu niejasne powiązania ze światem biznesu. Dziennikarze zarzucają politykowi próbę ograniczenia wolności prasy, Giertych odpiera zarzuty pisząc, że "Wprost" chce wywalczyć sobie prawo do pisania nieprawdziwych oskarżeń.
Jak rozumiem żale Panów to jednym z zarzutów, które formułujecie jest to, że obawiacie się braku pieniędzy spółek Skarbu Państwa na reklamy w swoim piśmie. Dziwnie to wygląda, że formułujecie zarzut do właściciela prywatnej kancelarii, która nigdy grosza nie wzięła państwowych pieniędzy, że wykonując swoją pracę może utrudnić Waszym wydawcom akwizycję reklam od podmiotów publicznych. Myślałem, że cechą niezależnego dziennikarstwa jest właśnie niezależność od pieniędzy publicznych... CZYTAJ WIĘCEJ