
Finowie informują, że "Rosja buduje miasto wojskowe dla brygady artylerii w rejonie Lupche-Savino w mieście Kandałaksza". To zaledwie około 110 km od granicy z ich krajem. Fiński nadawca publiczny Yle pokazał w sieci zdjęcia satelitarne, które pokazują skalę tego, co robi Władimir Putin i jego ludzie.
Zdjęcia satelitarne z placu budowy pokazał fiński nadawca publiczny Yle. Jak wynika z ich analiz, Rosjanie zbliżają się do granic NATO tak bardzo, jak tylko jest to możliwe. Finowie informują, że Kreml buduje "miasto wojskowe" niedaleko granicy z ich krajem.
Chodzi konkretnie o garnizon artyleryjski w miejscowości Kandałaksza w obwodzie murmańskim. Znajduje się ona na szerokości geograficznej Laponii. Kompleks, na którym od pewnego czasu trwają intensywne prace budowalne, znajduje się około 110 km od granicy z Finlandią.
Putin knuje przy granicy z NATO. Pokazali zdjęcia z budowy "miasta wojskowego"
Zdjęcia satelitarne szybko rozniosły się po sieci. Widać na nich, jak podaje Yle, wykarczowany las o powierzchni około 1400 kilometrów kwadratowych i część wyburzonych budynków. Nowe konstrukcje miały zostać zbudowane ostatniej zimy. "To pierwszy konkretny znak stałego wzrostu liczby rosyjskich wojsk w pobliżu granicy z Finlandią" – opisuje fiński publiczny nadawca radiowo-telewizyjny.
"Zdjęcia satelitarne pokazują, że Rosja buduje miasto wojskowe dla brygady artylerii w rejonie Lupche-Savino w Kandałakszy [...]. Rozwój ten oznacza stały wzrost obecności wojsk rosyjskich w pobliżu Finlandii" – czytamy na profilu The Tradesman na X.
Miejsce to było wcześniej wykorzystywane jako magazyn, obecnie trwają na nim "poważne prace budowlane", w tym budowa nowych budynków i infrastruktury. Finowie informują, że może tam stacjonować nawet ponad 2000 żołnierzy.
Według jednego z ekspertów wojskowych skala projektu wskazuje na to, że "Rosja czuje potrzebę wzmocnienia swoich sił militarnych w regionie". – Gdyby jedynym celem było wysłanie wojsk na Ukrainę, oczywiście nie byłoby tam potrzeby budowania takiej infrastruktury – powiedział w rozmowie z Yle emerytowany major fińskiej armii Marco Eklund, który ma za sobą długą karierę w fińskim wywiadzie wojskowym i monitorował rosyjskie siły zbrojne przez ponad 20 lat.
Jego zdaniem Kreml chce zwiększyć swoją obecność militarną w pobliżu granic NATO. Jak podaje Yle, na teren garnizonu można się dostać jedynie za okazaniem specjalnych przepustek. "Kandałaksza jest kluczowym węzłem transportowym na krańcu Morza Białego. Jednak Lupche-Savino jest tym, co jest znane jako zamknięty obszar administracyjny" – czytamy w artykule.
Strategiczne znaczenie dla Rosji
Do początku XXI wieku garnizon Lupche-Savino był bazą dla jednostek rakietowych obrony przeciwlotniczej, lecz w ostatnich latach pełni funkcję bazy magazynowej dla jednostek inżynieryjnych.
Marko Eklund uważa, że strategiczne znaczenie tego obszaru dla Rosji jest oczywiste. – Gdyby w jakiejś sytuacji to wąskie gardło zostało utracone, połączenie lądowe Półwyspu Kolskiego i północnej rosyjskiej floty okrętów podwodnych z napędem atomowym do reszty Rosji zostałoby przerwane – zaznaczył emerytowany major fińskiej armii.
Yle przypomina, że gubernator obwodu murmańskiego Andriej Czibis oświadczył, że prace budowlane w garnizonie są częścią projektu modernizacji zamkniętych miast wojskowych przewidzianego na lata 2024-2026.
Zobacz także
