Polacy dostali jedno pytanie o Czarnka. Brutalnie sprowadzili go na ziemię

"Według mediów szefem kancelarii prezydenta elekta Karola Nawrockiego ma zostać Przemysław Czarnek. Gdyby tak się stało jak Pani/Pan oceniłaby taką nominację?" – takie pytanie pojawiło się w sondażu SW Research dla rp.pl.

Okazało się, że 57,5 proc. ankietowanych oceniłoby taką nominację negatywnie. 20,6 proc. badanych stwierdziło, że byłaby to dobra decyzja. Dla 21,8 proc. respondentów taka nominacja dla Czarnka byłaby obojętna. "Rzeczpospolita" zaznacza, że liczby nie sumują się do 100 proc. ze względu na zaokrąglenie ich do pierwszego miejsca po przecinku.

Co ciekawe, aż 62 proc. najmłodszych uczestników sondażu negatywnie odebrałoby nominację Czarnka na szefa KPRP.

– To jest karuzela nakręcana przez media. Było spotkanie, zaaprobowano jakąś grupę ludzi. Trzeba jeszcze poczekać – mówił dla naTemat jeden z posłów PiS, którego zapytaliśmy o Przemysława Czarnka i jego ewentualną funkcję u boku Karola Nawrockiego.

– Ja uważam, że jeżeli jest pomysł z Przemysławem Czarnkiem, to poza walorem prawniczym, wcale nie chodzi o bicie się z rządem, tylko przyszłą możliwą koalicję z Konfederacją. To jest myślenie o przyszłości, a nie o tym, co mamy teraz – przekonywał poseł PiS, z którym rozmawialiśmy o przyszłych współpracownikach nowego prezydenta.

Kiedy Rada Ministrów niedawno uzyskała wotum zaufania w Sejmie, były minister edukacji w czasach Zjednoczonej Prawicy stwierdził, że niektórzy członkowie Koalicji 15 października są gotowi przejść na stronę PiS. Co więcej, chętni do wykonania wolty mają być nawet... ministrowie Tuska. Ile w tym prawdy, przeczytacie w artykule Anny Dryjańskiej. Wiadomo jednak, ze marzeniem Czarnka byłby przede wszystkim upadek rządu Tuska.