Tusk zapytany o wynik wyborów. "To przyznała także Izba".
Czy Tusk zna wynik wyborów prezydenckich? "To przyznała także Izba". Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl

W piątek podczas spotkania z dziennikarzami w Brukseli premier Donald Tusk został zapytany o ro, czy znak wynik wyborów prezydenckich. – Wiadomo, że nie jest znany wynik wyborów, jeśli chodzi o precyzyjne co do jednego głosu liczby. To przyznała także Izba – powiedział.

REKLAMA

W trakcie konferencji prasowej w Brukseli, Donald Tusk wskazał, że tylko sprawdzenie wszystkich nieprawidłowości da przekonanie, że te nie miały wpływu na wynik wyborów. Premier dodał, że jego zdaniem "mało prawdopodobne jest, aby skala nieprawidłowości wypaczyła w sposób zasadniczy wynik wyborów".

Tusk podkreślił, że to wyłącznie jego ocena sytuacji, "a przecież nie na jego ocenie i wrażeniach należy budować decyzję". Szef rządu odniósł się również do słów I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej.

Donald Tusk o wyniku wyborów

– Pewnie wszyscy to słyszeliście. Pani sędzia Manowska mówiąca, że dlaczego ona ma sprawdzać dokładnie te wyniki wyborów, żeby wygrał ktoś, kto będzie chciał ją odwołać. Włosy na głowie się jeżą. Ludzie sobie myślą: no co jest grane?! Mamy Sąd Najwyższy, który ma być strażnikiem pełnej rzetelności i neutralności i nagle szefowa tej instytucji opowiada takie rzeczy. Ja się nie dziwię emocjom – powiedział.

Przypomnijmy, że Manowska w programie TVN24 w kwestii protestów wyborczych wyjaśniła, że do SN spłynęło ok. 56 tys. protestów wyborczych. Niespodziewanie podzieliła je na "lepsze i gorsze". Za te drugie uznała tzw. "giertychówki", czyli protesty wyborcze, które bazowały na wzorze opublikowanym przez posła KO Romana Giertycha.

Prowadzący Konrad Piasecki zwrócił uwagę na to, że sędziowie Izby Kontroli Nadzwyczajnej mogą mieć świadomość, iż przyszłość tej izby zależy od wyniku wyborów prezydenckich, jeden z kandydatów gwarantuje jej utrzymanie, drugi nie.

– Ci sędziowie sprawdzą się w każdej izbie zgodnej z ich kompetencjami. Odwrócę pytanie: czy ja jestem zainteresowana tym, żeby został prezydentem ktoś, kto powie, że ja nie jestem sędzią i 3 tys. sędziów ma iść na bruk? – odpowiedziała Manowska.

Jak pisaliśmy w naTemat.pl w piątek w Sądzie Najwyższym odbywają się posiedzenia ws. ważności wyborów. Przed budynkiem zgromadzili się uczestnicy kilku demonstracji. Jedni uważają, że wybory mogły zostać sfałszowane, inni uważają, że "bronią wyniku". Trwa drugie z nich, ostatnie zaplanowane jest na godzinę 13:00.