Szymon Hołownia, przewodniczący Polski 2050. Kilka dni temu polityk zapowiedział rebranding swojej partii.
Szymon Hołownia, przewodniczący Polski 2050. Kilka dni temu polityk zapowiedział rebranding swojej partii. fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Wyborcza.pl

– Przed nami cykl wyborczy. Przeprowadzimy w pewnym sensie rebranding naszego projektu – taka zapowiedź padła z ust Szymona Hołowni, przewodniczącego Polski 2050, na ostatniej Radzie Krajowej. Tylko co to właściwie znaczy? Trzecia Droga – sojusz Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego – właśnie został rozwiązany za porozumieniem stron. Obie partie wchodzące w skład Koalicji 15 października mają iść w zgodzie "obok siebie", ale już osobno. A Polskę 2050 czekają zmiany. Zapytaliśmy członków partii Szymona Hołowni co oni na to.

REKLAMA

Co autor – w tym przypadku Szymon Hołownia – miał na myśli, mówiąc o rebrandingu? Dopytujemy prominentnych członków i członkinie jego partii. Gdyby skondensować emocje naszych rozmówców, efektem byłaby mieszanka nadziei i niepewności ze szczyptą sceptycyzmu.

"Rebranding" Polski 2050. Co się zmieni w partii Szymona Hołowni

Pewność słychać za to w głosie posła Pawła Śliza, przewodniczącego klubu Polski 2050, który długo broni się przed tym, by uchylić rąbka tajemnicy, ale ostatecznie decyduje się na krótką wypowiedź. Co ważne, jest jedyną osobą z partii Hołowni, która mówi o rebrandingu Polski 2050 pod nazwiskiem.

– To będzie niespodzianka. Dopniemy sprawę 8 lipca – stwierdza tajemniczo przewodniczący Śliz. Zapewnia, że reformy będą gruntowne, ale wyborcy nadal będą mogli rozpoznać Polskę 2050. – Chodzi nie tylko o zmianę wizerunku czy nazwy, ale też zmiany dotyczące komunikacji – dodaje Paweł Śliz.

Polityk nie daje się już jednak dalej ciągnąć za język. Chętna do rozmowy jak zwykle jest sztuczna inteligencja, którą pytamy o to, co to jest rebranding.

Co to jest rebranding

Słowo, którego użył Hołownia w kontekście zmian w partii, pachnie światem korporacji. Z tej perspektywy partia to produkt, a wyborcy to klienci, których chce się zanęcić czymś nowym, by zwiększyć poparcie, czyli konsumpcję. Tylko czy rebranding Polski 2050 ma oznaczać tylko zmianę opakowania, czy także (za)wartości?

Rebranding to proces zmiany wizerunku firmy lub produktu, mający na celu odświeżenie lub transformację jej postrzegania przez konsumentów. Może obejmować zmianę nazwy, logo, kolorystyki, strategii marketingowej, a nawet wartości i misji firmy. Rebranding ma na celu przyciągnięcie nowych klientów, odświeżenie wizerunku, lepsze dopasowanie do zmieniających się trendów rynkowych lub dostosowanie do nowej grupy docelowej. 

AI | Google

Odpowiedź na pytanie "Co to jest rebranding?"

– Rebranding? Jaki rebranding? – nie kryje zdziwienia polityk 2050, który jak wszyscy oprócz przewodniczącego klubu prosi o anonimowość. Powodem zaskoczenia jest jednak tylko korpotermin. Gdy przedstawiamy kontekst słów Szymona Hołowni, sprawa się wyjaśnia.

Partia rozsądnie centrowa z wrażliwością prawicową

Nasz rozmówca wskazuje, że po wyborach prezydenckich w Polsce 2050 potrzebne są duże zmiany. Tym, czego nie dopowiada, jest 4,99 proc. – to poparcie Szymona Hołowni w pierwszej turze wyborów. Marszałka Sejmu prześcignął nawet antysemita Grzegorz Braun.

Zmiany, jak wskazuje rozmówca naTemat, mają dotyczyć fundamentalnych kwestii. Chodzi o odzyskanie zaufania wyborców z 2023 roku. Zdaniem polityka konieczny jest skręt w prawo, choć niezbyt ostry. – Musimy być solidną partią centrową, która jest wrażliwa również na wyborców o poglądach umiarkowanie prawicowych – mówi polityk.

Tymczasem Szymon Hołownia o orientacji światopoglądowej swojej partii mówił niedawno tak: – Lewica jest w naszej koalicji lewicą, PSL jest prawicą, a my jesteśmy pragmatycznym centrum. Jesteśmy tym miejscem od załatwiania spraw, które musimy mieć załatwione, żeby nasze dzieci nie chciały emigrować, tylko żeby chciały tutaj żyć.

O tym, że odświeżona Polska 2050 ma celować w "rozsądne centrum" jest przekonany kolejny informator naTemat.

– Moim zdaniem chodzi o u rebranding Polski 2050 w odbiorze społecznym. Do tej pory byliśmy postrzegani jako Trzecia Droga. Wiele osób wręcz uważało, że to była nowa partia Hołowni i Kosiniaka. Chcemy bardzo mocno zaznaczyć swoją pozycję w rozsądnym centrum – oświadcza. I zapowiada nowe inicjatywy programowe.

Nowy program Polski 2050

Jakie? Nabiera wody w usta. Podobnie inne osoby, gdy pytamy, z czym Polska 2050 wyjdzie do wyborców, by zaznaczyć nowe otwarcie. Wkrótce okazuje się, że przyczyna tych zdawkowych odpowiedzi może być bardzo prozaiczna: politycy partii Szymona Hołowni po prostu sami jeszcze nie wiedzą.

Na pytanie o rebranding Polski 2050 jeden z prominentnych członków ugrupowania odpowiada wprost. – Nie ma jeszcze za bardzo o czym mówić. Zaczynamy pracę nad częścią programową, czyli odświeżeniem – oznajmia polityk. A więc wiele się jeszcze może zdarzyć.

Zmiana, której potrzebuje Polska 2050? Tu jeden z naszych rozmówców wskazuje potrzebę głębokiej przebudowy rządu. Oczekuje, że Koalicja 15 października przestanie siać wątpliwości na temat wyniku wyborów prezydenckich, a zajmie się "doprecyzowaniem" właśnie kwestii programowych.

Polska 2050 a rekonstrukcja rządu Donalda Tuska

W rządzie po rekonstrukcji powinni – tłumaczy – znaleźć się ludzie o silnej pozycji, którzy skupią się na realizacji obietnic wyborczych. I przede wszystkim będą dawać odpór "propagandzie PiS" prezentując w czytelny sposób program i dokonania Polski 2050.

Zapowiedzi Donalda Tuska o odchudzeniu rządu nasz rozmówca kwituje tak, jakby ludzi i resortów Polski 2050 to w ogóle nie dotyczyło. – Powinniśmy mieć większy udział w rządzie biorąc pod uwagę liczbę naszych posłów. Czekamy na propozycje premiera – stwierdza polityk partii Szymona Hołowni. Klub parlamentarny Polski 2050 liczy 32 osoby.

Sam Hołownia na konferencji prasowej w kontekście rekonstrukcji rządu oznajmił: – Będę walczył o każdego z naszych ministrów, wiceministrów, bo robią świetną robotę.

Jaki będzie wynik tej potyczki? W Polsce 2050 panuje pewność co do tego, że pierwsza wiceprzewodnicząca partii Katarzyna Pełczyńska–Nałęcz ostanie się na czele Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej. Jak słyszymy, Pełczyńska–Nałęcz walczy o stanowisko wicepremiera, a niewykluczone, że w sprzyjających okolicznościach po rekonstrukcji rządu podlegać jej będzie także mieszkalnictwo.

Wątpliwości naszych rozmówców pojawiają się za to w odniesieniu do resortu klimatu i środowiska, którym kieruje wiceprzewodnicząca Polski 2050 Paulina Hennig–Kloska.

– Będziemy jej bardzo bronić – słyszymy. Jednak nie za wszystkimi – przewidują nasi rozmówcy – partia stanie murem. Choć Szymon Hołownia zapowiada "walkę o każdego", obrona wiceministrów, którzy są bardzo luźno związani z partią, może już nie być tak energiczna.

Zmiany w Polsce 2050. "Nikt nic nie wie"

Jeden z członków partii stawia sprawę jasno: w tych wszystkich zapowiedziach największą nowością jest słowo "rebranding", którego użył Szymon Hołownia. Zmiany w partii będą miały charakter kosmetyczny. Z nazwy klubu parlamentarnego Polski 2050 wykreślone zostaną słowa "Trzecia Droga". I tyle.

Nasz rozmówca zwraca uwagę na niepewność, jaką w szeregach formacji Hołowni wywołuje zapowiadana przez Tuska rekonstrukcja rządu, która ma być przeprowadzona w połowie lipca.

– Nikt nic nie wie. Premier przychodzi na spotkanie Rady Koalicji i mówi, że przekładamy je na za tydzień. A po siedmiu dniach robi to samo. I tak w kółko. Podobnie z rekonstrukcją rządu. Nic się nie dzieje. Ludzie ustawiają się do Tuska w kolejce, bo nie wiedzą jakie ministerstwa zostaną, a jakie nie – twierdzi rozmówca naTemat.

Na uwagę, że brzmi to mało pokrzepiająco w kontekście stabilności państwa, odpowiada gorzko: – Wokół nas nie ma nic pokrzepiającego.