
W środę na konferencji Google I/O 2013 internetowy gigant ogłosił oficjalnie uruchomienie nowej usługi: Google Play Music All Access, która jest odpowiedzią koncernu na popularne aplikacje muzyczne Spotify i Pandora. Czy konkurencja powinna się bać?
REKLAMA
W USA usługa zaczęła działać już w środę. Kosztuje 10 dolarów za miesiąc, ale wszyscy użytkownicy mogą skorzystać z trzydziestodniowego darmowego okresu próbnego, a jeśli się pospieszą, zapłacą promocyjną cenę w wysokości 8 dolarów – pisze serwis Theverge.com.
Tak o premierowej aplikacji napisał zaś inny z amerykańskich serwisów:
Google twierdzi, że All Access lepiej służy odkrywaniu nowych brzmień niż aplikacje konkurencji. Z tego co na razie widać, usługa łączy w sobie funkcjonalność muzyki “na żądanie” z radiem oraz pozwala na personalizację. Działa w telefonach, tabletach i przeglądarkach. CZYTAJ WIĘCEJ
Jak zauważa dziennikarz Gizmodo Google nieco przespał sukces Spotify i Pandory, a teraz stara się kontratakować. Jak sugerują komentatorzy głównym powodem powolnej reakcji giganta jest właśnie jego rozmiar: negocjacje z trzema najważniejszymi wytwórniami: Universal Music Group, Sony Music Entertainment i Warner Music Group, w przypadku tak dużej firmy jak Google, z definicji musiały być bardziej żmudne i skomplikowane niż wtedy, gdy negocjował z nimi malutki Spotify.
Portal The Verge zaznacza też, że ruch Google’a uprzedza plany Apple’a, która to firma również pracuje nad sowim odpowiednikiem aplikacji Spotify. Kto ostatecznie wygra w tym wyścigu? Nie wiadomo, jednak zwykli użytkownicy powinni zacierać ręce, bo ostrzejsza konkurencja może wpłynąć na spadek cen. Na razie nie wiadomo jednak, czy i kiedy aplikacja dostępna będzie w Polsce.
Wszystko o internecie w naTemat:
Czytaj też:

