
"Do Sądu Najwyższego oraz równolegle do Trybunału Stanu trafiły dziś wnioski Prokuratury Krajowej o uchylenie immunitetu Małgorzaty Manowskiej – Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego oraz Przewodniczącej Trybunału Stanu" – przekazał Adam Bodnar. W tle chodzi o podejrzenie popełnienia przestępstw.
Manowska może stracić immunitet
W komunikacie opublikowanym 16 lipca Adam Bodnar poinformował, że prokuratura zebrała dowody, które "wskazują na dostateczne podejrzenie popełnienia przez Małgorzatę Manowską 3 przestępstw":
Zajęto się tymi sprawami po wcześniejszym złożeniu zawiadomienia przez pełnomocników sędziego Pawła Juszczyszyna, sędziów Sądu Najwyższego oraz członków Trybunału Stanu. "Małgorzata Manowska korzysta jednocześnie z immunitetów Sądu Najwyższego i Trybunału Stanu. W celu postawienia zarzutów konieczne jest uzyskanie zgody obu instytucji" – doprecyzował minister sprawiedliwości.
Według prokuratury przykładem przekroczenia uprawnień przez Manowską było zorganizowanie kilku głosowań online w Kolegium Sądu Najwyższego, mimo że nie brało w nich udziału wystarczająco dużo sędziów, żeby były one ważne. Uznanie "braku głosu" z powodu nieobecności jako "wstrzymania się od głosu" miało pozwalać prezes "doliczać" sędziów do wymaganego minimum. Jak przypomina Onet, tak miało dojść do przeforsowania 24 uchwał.
Kolejne zarzuty dotyczą niedopełnienia obowiązków. Gdy w 2024 roku sześciu członków TS złożyło formalny wniosek o zwołanie posiedzenia, zadaniem Manowskiej, jako przewodniczącej było jego zorganizowanie w terminie 45 dni. Według ustaleń nie odbyło się ono do dziś.
Innym razem, kiedy sąd nakazał, by na stronie Sądu Najwyższego przy uchwale Izby Dyscyplinarnej dotyczącej zawieszenia sędziego Pawła Juszczyszyna umieszczono informację, że nie jest ona ostateczna – taka wzmianka miała nie zostać opublikowana.
Zobacz także
