Łukasz Warzecha nie przeprosi za słowa o Angelinie Jolie
Łukasz Warzecha nie przeprosi za słowa o Angelinie Jolie Fot. Wojciech Olkuśnik / AG

– Fanaberia znudzonej gwiazdki i zły przykład, fatalny – w taki sposób Łukasz Warzecha skomentował na Twitterze doniesienia o prewencyjnej amputacji piersi, jakiej poddała się Angelina Jolie. Jego słowa oburzyły wielu internautów, jednak dziennikarz nie zamierza za nie przeprosić. – Taka jest już moja wredna natura, że im więcej apeli, abym przeprosił (…),tym bardziej zastanawiam się nad sprawą i tym mocniej jestem przekonany, że nie ma powodu, aby cokolwiek odwoływać – napisał Warzecha na łamach portalu Wirtualna Polska.

REKLAMA
Fala krytyki, która spadła na Warzechę zaraz po tym, jak opublikował na Twitterze swoje komentarze, skłoniła go do napisania tekstu wyjaśniającego, dlaczego nie uważa decyzji Angeliny Jolie za godną podziwu i uznania. Według dziennikarza upublicznienie przez aktorkę całej sprawy każe przypuszczać, że mamy do czynienia ze wspomnianym przez senatora Bolesława Piechę "celebryckim eventem". Warzecha przypomniał, że Jolie jest hollywoodzką gwiazdą i od lat funkcjonuje w świecie napędzanym przez plotkarskie media.

Proszę wybaczyć, ale nie mam do tego świata i żyjących w nim ludzi za grosz zaufania. Nie wierzę, tak, jestem do nich fundamentalnie uprzedzony, że ci ludzie robią coś, nie kalkulując, co na tym zyskają lub stracą wizerunkowo.


Jego zdaniem zachowanie Jolie w żaden sposób nie pomoże chorym na nowotwór kobietom, ponieważ nie wspiera prawdziwej profilaktyki. Na podobnie drastyczne i drogie posunięcie może sobie pozwolić co najwyżej garstka pań. Poza tym, jak zaznaczył, wycięcie zdrowych organów z powodu obawy przed chorobą jest "cokolwiek dziwaczne".
logo
Twitter.com

Dziennikarz dodał, że autentyczna odwaga w walce z ciężką chorobą jak najbardziej istnieje. Według niego poszukiwania jej przejawów należy jednak rozpocząć nie w Hollywood, lecz w najbliższym hospicjum.

Wszystko o mediach w naTemat:

Czytaj także:
źródło: Wirtualna Polska