Gdzie jest burza pyta teraz pół Polski. Tu jednak stało się coś więcej

Po południu i wieczorem 17 lipca nad centralną i południową częścią Polski formują się pojedyncze, niemal nieruchome komórki burzowe. Przez to, że tak powolnie się przemieszczają, może dojść do lokalnych zalań i podtopień.

Administratorzy profilu Sieć Obserwatorów Burz podzielili się w sieci zdjęciem, które zostało zrobione około południa w Gliwicach. Widać na nim, jak na niebie tworzy się lejek kondensacyjny. Pokazano też ujęcia ogromnych, ciemnych chmur, które zebrały się w tamtym regionie.

Przypomnijmy, czym jest lejek kondensacyjny. To zjawisko ma kształt odwróconego stożka i "wyrasta" z podstawy chmury. Tworzy się poprzez kondensację pary wodnej – między jego wewnętrzną stroną a zewnętrzną istnieje różnica ciśnień. Taki lejek może mieć długość od kilkudziesięciu metrów do nawet kilku kilometrów. Jeśli dotknie powierzchni ziemi, możemy mówić o trąbie powietrznej.

Dodajmy, że synoptycy z IMGW wydali w czwartek ostrzeżenia przed burzami I stopnia dla okolic Słupska, Koszalina i Świnoujścia. Ten sam stopień objął również części woj. łódzkiego, świętokrzyskiego, małopolskiego, mazowieckiego i lubelskiego.

W piątek (18 lipca) niebo nadal może być zachmurzone w wielu rejonach. Przewidywane są przelotne opady deszczu oraz burze, głównie we wschodniej części kraju. Lokalnie suma opadów może sięgnąć do 25 mm.

Temperatura maksymalna może wynieść od 20°C do 24°C, chłodniej będzie nad morzem i w rejonach górskich – 18–20°C. Wiatr będzie słaby, okresami umiarkowany, zachodni i północno-zachodni. W czasie burz może osiągnąć nawet 60 km/h.