Krótko przyszło polskim kierowcom cieszyć się tańszym paliwem. Po przeczytaniu tego artykułu warto wybrać się na stację i zatankować do pełna, bo eksperci rynku paliw nie mają najmniejszych wątpliwości, że już za kilka dni za benzynę, olej napędowy i LPG zapłacimy znacznie więcej niż przez ostatnie tygodnie.
Maj przyniósł na chwilę spełnienie marzeń każdego polskiego kierowcy. Od długiego weekendu ceny na stacjach paliw tylko spadały i to nawet o ponad 10 groszy za litr w ciągu tygodnia. Gdy zimą płaciliśmy za litr najpopularniejszej benzyny Pb 95 grubo ponad 5,50 zł, od majówki można było znaleźć takie stacje, gdzie najtańsza benzyna kosztowała nawet poniżej 5,30 zł za litr. Znacznie potaniały ostatnimi czasy także pozostałe rodzaje paliw od oleju napędowego po LPG.
Eksperci rynku paliwowego nie mają jednak już żadnych wątpliwości, że nadchodzący tydzień przyniesie spore zmiany na tablicach cen, a tankowanie samochodu stanie się znacznie droższe. Powrót drożyzny na stacje paliw wróżył już trend, który można było zaobserwować w minionym tygodniu. Wszystkie paliwa przestały tanieć o kilkanaście gorszy, a zaledwie o grosz do dwóch. Teraz ceny będą tymczasem rosły i to być może nawet do poziomu z przełomu roku.
Wzrost cen paliw na stacjach jest nieunikniony, ponieważ już teraz zdrożały one w rafineriach, gdzie za metr sześcienny benzyny bezołowiowej trzeba zapłacić nawet o ponad 90 zł więcej niż tydzień wcześniej. Nieco mniej dotkliwe mogą być tylko nadchodzące podwyżki dla posiadaczy aut z silnikiem diesla, ponieważ olej napędowy u producentów zdrożał "zaledwie" 27 zł za metr sześcienny.
Specjaliści tłumaczą też, że znaczące spadki cen z początku maja nie miały wiele wspólnego z sytuacją na rynku paliwowym, czy zmianą cen podyktowaną przez polski rynek. Relatywnie tanie paliwo mogliśmy tankować przez kilka tygodni tylko dlatego, że na rynku walutowym nastąpiło znaczne osłabienie kursu złotego w stosunku do dolara. To się właśnie zmienia, zatem jak najszybciej warto zatankować na zapas, bo nie wiadomo kiedy niskie ceny mogą znowu na stacje paliw wrócić.