Kto płaci za rozbity słoik w sklepie? Wbrew pozorom nie jest to jasne
Kto płaci za rozbity słoik w sklepie? Wbrew pozorom nie jest to jasne Fot. Adam Stępień / Agencja Wyborcza.pl

Każdemu zdarza się czasem coś popsuć, rozbić. Mnie przytrafiło się to w sklepie, gdzie mój syn przypadkiem rozwalił słoik majonezu. Kiedy poprosiłem pracownika o radę, byłem mocno zaskoczony jego podejściem.

REKLAMA

Niedawno wybrałem się na zakupy z moim 6-letnim synkiem. W pewnym momencie poprosiłem go, by podał mi coś w półki. Niestety, coś poszło nie tak i na ziemi wylądował słoik majonezu.

Czyja wina i kto płaci?

Widziałem, że nie było w tym jego winy, prawdopodobnie słoik stał krzywo i zleciał przy delikatnym drgnięciu. Szczerze mówiąc, sam pewnie też bym go zrzucił. Obok znajdował się też pracownik sklepu, który podszedł do nas.

Chciałem go zapytać, jak mam zapłacić za ten słoik. Spytałem, czy wziąć taki sam, skasować go w kasie i zostawić, czy może jest jakaś inna procedura. Zdziwił się. Powiedział wprost: to zdarzyło się na terenie sklepu i nie było wywołane naszą nieuwagą, złośliwością.

To przypadek, proszę się nie przejmować, oczywiście nie płaci pan za tę stratę – wyjaśnił. Szczerze mówiąc, byłem zdziwiony. Myślałem, że klient pokrywa straty, jakie nawet mimowolnie i niechcący spowodował.

Co na to przepisy?

Zasady są jednak bardziej skomplikowane. Okazuje się, że osoba robiąca zakupy nie zawsze jest zobowiązana do pokrywania szkód. Wszystko zależy od zachowania kupującego. Wszystko jest opisane w przepisach.

Artykuł 415 Kodeksu cywilnego wprowadza zasadę odpowiedzialności deliktowej. Wedle niego jeśli klient sklepu spowoduje zniszczenie towaru, może być zobowiązany do pokrycia jego kosztów. Z drugiej jednak strony mamy kolejny artykuł, (546 KC), w którym zapisano, iż każdy sklep ma obowiązek zapewnić bezpieczne warunki robienia zakupów.

W dużym skrócie: jeśli rzucisz słoikiem, będziesz słoiki przesuwać i jakiś spadnie, walniesz wózkiem w regał i towary pospadają – płacisz.

Ale jeśli dotkniesz wózkiem regału, a jakiś słoik spadnie, jeśli towary wysypią się z lodówki po jej otwarciu, jeśli przypadkiem zahaczysz o coś, co się zepsuje, to nie jest twoja wina. Wtedy uznaje się, że towary były źle zabezpieczone, nieprawidłowo ustawione.

Warto o tym pamiętać, by nie dać się wrobić na przykład w celowe rozwalenie piramidy słoików, która runęła gdy obok niej przechodziliśmy. My trafiliśmy na uczciwego i porządnego pracownika sklepu, który nie doszukiwał się na siłę niczyjej winy.

Warto też pamiętać, że w handlu straty są niestety nieuniknione i każdy sprzedawca ma je wliczone w koszty działalności. Mówimy oczywiście o przypadkach, a nie celowym działaniu klientów.