Żurek odpowiedział Nawrockiemu. Nagle zacytował piosenkę Paktofoniki
Waldemar Żurek zacytował utwór Paktofoniki Fot. Dawid Zuchowicz / Agencja Wyborcza.pl

Waldemar Żurek odniósł się do słów Karola Nawrockiego, które padły podczas zaprzysiężenia nowego prezydenta. Minister sprawiedliwości przywołał jeden z hitów Paktofoniki i zaczął cytować go na antenie.

REKLAMA

Karol Nawrocki w dniu swojego zaprzysiężenia na prezydenta wygłosił przemówienie, w którym wziął się m.in. za stan polskiego sądownictwa. – Sędziowie, drodzy państwo (...), nie są bogami, tylko mają służyć Rzeczypospolitej Polskiej i polskim obywatelom – podkreślał.

Żurek o Nawrockim. Odpowiedział mu słowami piosenki

Dalej Nawrocki zwrócił się bezpośrednio do ministra sprawiedliwości. – Mówię to tylko dlatego, żeby w sposób klarowny, jasny, oczywisty zadeklarować, szanowny panie premierze, panie ministrze sprawiedliwości, że nie będę awansował ani nominował tych sędziów, którzy godzą w porządek konstytucyjno-prawny RP – dodał.

Waldemar Żurek postanowił więc odpowiedzieć prezydentowi. W programie "Gość Wydarzeń" w Polsat News zrobił to jednak w nietypowy sposób, bo nawiązał do jednego z legendarnych polskich utworów.

– Była taka piosenka Paktofoniki: "Jestem Bogiem, uświadom to sobie". Pewnie pana pokolenie i moje zna ją bardzo dobrze – mówił minister sprawiedliwości do prowadzącego Bogdana Rymanowskiego.

Żurek w programie wspomniał również o "kampanii nienawiści" wobec sędziów i stwierdził, że dla niego przemówienie Nawrockiego jest znajomą sytuacją. – Moim zdaniem, prezydent buduje podobną narrację do tej sytuacji, która była, i za chwilę słyszymy, że prezydent nie będzie nominował ludzi, którzy złamali konstytucję – tłumaczył przedstawiciel rządu Donalda Tuska.

Dodajmy, że wcześniej w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" nowy minister był dopytywany, czy będzie "pukał teraz do prezydenta Nawrockiego". I wygląda na to, że następca Adama Bodnara nie ma takiego zamiaru.

– Nie mam w ogóle tego w planach. Będę szanował jego konstytucyjną rolę na pewno. A jeżeli premier da mi zgodę, a prezydent mnie zaprosi w sprawach praworządności, to oczywiście nie odmówię i pójdę. To będą rozmowy na argumenty – wyjaśniał Żurek.