
Po eksplozji drona w miejscowości Osiny na Lubelszczyźnie zareagowało polskie MSZ. Rosja otrzymała notę protestacyjną, w której wskazano na poważne naruszenia.
– W czwartek ambasadzie Federacji Rosyjskiej została przekazana nota protestacyjna wobec wydarzeń, które rozegrały się w miejscowości Osiny. Doszło tam do eksplozji bezzałogowego statku powietrznego. W tej nocie Polska wskazuje, że Rosja naruszyła traktat o przyjaźni i współpracy z 1992 r., a także wiele praw zwyczajowych –poinformował w czwartek rzecznik MSZ Paweł Wroński.
Rosja otrzymała od polskiego MSZ notę protestacyjną
Jak mówił Wroński, zdaniem ministerstwa spraw zagranicznych zdarzenie to jest "świadomą prowokacją ze strony Federacji Rosyjskiej, elementem wojny hybrydowej i kolejnym aktem wysoko nieprzyjaznym wobec Rzeczypospolitej Polskiej, a także wobec państw europejskich".
– Potępiamy wszelakie działania, które stanowią zagrożenie dla ludności cywilnej i przypominamy, że to zdarzenie ma związek z agresją Rosji na Ukrainę – dodał.
Rzecznik resortu podkreślił, że Polska domaga się wyjaśnień od Rosji w tej sprawie, a także zaprzestania podobnego rodzaju prowokacyjnych działań. – W opinii MSZ to zdarzenie podważa wiarygodność Rosji jako uczestnika jakiegokolwiek procesu pokojowego i uczestnika wszelakich działań społeczności międzynarodowej – mówił.
Eksplozja drona w Osinach
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, do niebezpiecznego incydentu doszło w nocy z wtorku na środę w pobliżu miejscowości Osiny na Lubelszczyźnie. Na pole kukurydzy spadł wówczas niezidentyfikowany obiekt i eksplodował. Potężny huk obudził mieszkańców i powybijał szyby w w kilku budynkach. Nikt jednak nie odniósł obrażeń.
Jak poinformowały służby, był to dron wojskowy. Według najnowszych informacji, najprawdopodobniej nadleciał on ze strony Białorusi.
– Będziemy przesłuchiwać kolejne trzy osoby w zestawieniu z tymi materiałami obiektywnymi, czyli z nagraniami, które posiadamy, istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo, ale to też będzie, co podkreślam, weryfikowane w dalszym toku postępowania, że obiekt ten nadleciał prawdopodobnie z terenu Białorusi – przekazał w czwartek prokurator Grzegorz Trusiewicz z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Pytany o rodzaj i model maszyny, która spadł, prokurator odparł że "nie jestem specjalistą od dronów". Materiały mają zostać przekazane biegłemu i to on wypowie się na ten temat. Wcześnie pojawiły się też informacje, że na obiekcie ujawniono napisy, prawdopodobnie w języku koreańskim.
Zobacz także
