
Jaka powinna być kobieta XXI wieku? Z pewnością musi posiadać nienaganną figurę, długie włosy i świetlistą cerę. Emanować wewnętrznym ciepłem, zawodowym spełnieniem oraz rodzić dzieci, a potem wychowywać je starannie i z miłością. Dbać o dom, pielęgnować męża, mieć ciekawe hobby oraz doktorat z nauk humanistycznych na koncie. Powinna być Małgorzatą Rozenek, która niebawem doprowadzi Polki do euforii i nauczy je perfekcyjnej kobiecości. Lub inaczej: zaknebluje je idealnie wyprasowanym ręcznikiem.
Kocham składać ręczniki!
– To nasz pokój wypoczynkowy. Kominek jest centralnym punktem domu – wyznała z kolei Pani Perfekcyjna, oprowadzając po swoich włościach. – Tutaj widać rodzinne zdjęcia. To mój syn Tadeusz. A to moje konie – opowiadała z zapałem Rozenek reporterce TVN w materiale wyemitowanym w cyklu „Gwiazdy i ich domy”.
Uważam, że tego typu programów powinno być w telewizji jak najmniej. Mogą one zachęcać kobiety do pozostania w domu. Mało kto myśli o tym, że gospodynie domowe są najczęściej narażone na ubóstwo - w końcu pracując w domu pozbawiają się emerytur i świadczeń zdrowotnych. Jednak znając realia naszego kraju, program "Perfekcyjna Pani Domu" będzie cieszył się dużą popularnością. Mam nadzieję, że nakłoni on widzów do refleksji nad tym, że obowiązki domowe powinny być rozdzielane pomiędzy wszystkich domowników. W przeciwnym razie stereotyp kury domowej tylko się umocni.
Małgorzata Rozenek będzie jak polska Anthea Turner, która z uśmiechem i w seksownym fartuszku, godnym „żony ze Stepford”, karciła brytyjskie kobiety w programie „Perfect Housewife”. Będzie jak Martha Stuart, która wmówiła Amerykankom, że idealnie opieczony indyk może być szczytem ich ambicji, a placek z zakalcem towarzyską i małżeńską klęską. Martha jest zresztą marką samą w sobie, znakomitym znakiem handlowym, pod którym sprzedaje się patelnie, prodiże, książki kucharskie i mopy. Nie typuję natomiast, żeby Małgorzata Rozenek była cichą fanką Nigelli Lawson, czyli „kuchennej bogini”, która również wypuściła na rynek swoją linię kuchennych naczyń oraz jest autorką kilku bestsellerów z przepisami. Nigella jest zbyt rozrywkowa i za gruba, żeby imponować Mrs. Perfect. Żona Charlesa Saatchiego lubi jeść tłuczone ziemniaki, chodzić do pubów, przesadzać z drinkami oraz wylizywać na wizji palce umazane śmietaną. Cóż to za droga do perfekcji? Raczej przepis na rozstępy, których perfekcyjne kobiety nie mają.

