Czarne chmury nad Święczkowskim. Waldemar Żurek właśnie złożył wniosek do TK

Prokurator Anna Adamiak przekazała, że "ten wniosek został sformułowany w postępowaniu zespołu śledczego nr 3 Prokuratury Krajowej", który od kwietnia 2024 roku badał sprawę "zasadności, legalności i prawidłowości wykorzystania przez funkcjonariuszy publicznych programu Pegasus".

– W ocenie prowadzącego postępowanie prokuratora zgromadzony materiał dowodowy stwarza dostatecznie uzasadnione podejrzenie, że pan Bogdan Święczkowski, wykonując obowiązki prokuratora krajowego, kierując wykonaniem czynu zabronionego przez prok. Pawła Wilkoszewskiego, przekroczył swoje uprawnienia – przekazała śledcza.

W tle ma chodzić o "dwa zachowania". Pierwsze dotyczy sytuacji, w której "Święczkowski jako prokurator krajowy polecił bez wymaganego upoważnienia prok. Wilkoszewskiemu, który wtedy był delegowany do PK, kontrolę nad czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi, które były prowadzone przez CBA wobec Romana Giertycha, wykonującego zawód adwokata".

Śledczy ustalili, że prezes TK miał świadomość, iż "w materiałach, które wcześniej uzyskał z CBA, były informacje dotyczące tajemnicy obrończej i adwokackiej, objęte zakazem dowodowym, a mimo to ujawnił je osobie nieuprawnionej, czyli prokuratorowi Pawłowi Wilkoszewskiemu.

Ponadto kontrola miała wykraczać poza ramy prawa i dotyczyć informacji o życiu osobistym i zawodowym Giertycha. Adamiak jako drugie zachowanie uznane za przekroczenie uprawnień przez Święczkowskiego wskazała "sporządzenie kopii materiałów" ze wspomnianych czynności.

– Przede wszystkim nie był do tego uprawniony – dodała rzeczniczka Prokuratury Generalnej. Ciemne chmury zawisły też nad Wilkoszewskim, wobec którego Waldemar Żurek także skierował wniosek do Sądu Najwyższego, jako sądu dyscyplinarnego, o pociągnięcie do odpowiedzialności tego prokuratora.