
Flotylla Sumud została przechwycona przez izraelską marynarkę wojenną. Pytany o tę sprawę minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski nie szczędził mocnych słów. Wspomniał też o pośle Franciszku Sterczewskim. Izraelskie MSZ poinformowało już, co zrobi z zatrzymaną załogą.
W środę 1 października późnym wieczorem w sieci pojawiło się nagranie, w którym poseł KO Franciszek Sterczewski mówi, że "został porwany przez siły okupacyjne Izraela". Rzecznik MSZ Maciej Wiewiór opublikował komunikat i zapewnił, że resort monitoruje sytuację. O sprawę zapytano też ministra spraw zagranicznych i wicepremiera Radosława Sikorskiego.
Radosław Sikorski wprost o flotylli Sumud i Franciszku Sterczewskim
Radosław Sikorski wskazał, że MSZ wielokrotnie apelowało do obywateli, by nie podróżować w pewne rejony. – Są takie kraje jak Iran, Białoruś, Rosja, które po prostu biorą obywateli państw zachodnich za zakładników – powiedział.
Wicepremier nie szczędził mocnych słów. – Powiem brutalnie tym, którzy chcieliby złamać nasze rekomendacje. Nie mam zakładników na wymianę. Jedziecie na własną odpowiedzialność. Apelujemy też, aby nie jeździć w rejony niebezpieczne – stwierdził.
– Kolejną kwestią jest zbyt wielka łatwość, decyzjami zdaje się poprzedniego rządu, w uzyskiwaniu polskiej bandery dla niektórych małych jednostek. Natomiast oczywiście służba konsularna ratuje, pomaga Polakom w tarapatach – kontynuował wicepremier.
Odnosząc się do posła KO Franciszka Sterczewskiego, zaznaczył, że immunitet poselski obowiązuje tylko w Polsce. – Tak samo, jak immunitety dyplomatyczne obowiązują tylko w tym kraju, w którym zostały przyznane – przypomniał. Sikorski wystosował również apel: "Jesteśmy jako służba konsularna w kontakcie, ale jeszcze raz proszę o niepodróżowanie w rejony niebezpieczne".
Przypomnijmy, że w czwartek rano izraelskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych opublikowało komunikat. Podano, że członkowie załogi flotylli Sumud, którzy zostali przechwyceni, są bezpiecznie transportowani do Izraela. Na miejscu rozpoczną się procedury ich deportacji do Europy. Poinformowano, że wszyscy są bezpieczni i w dobrym stanie zdrowia.
Tusk zaapelował do obywateli i posłów
Wcześniej głos zabrał także premier Donald Tusk. – Będziemy traktowali posła Sterczewskiego tak jak każdego innego obywatela – powiedział i zapewnił, że polityk może liczyć na pomoc konsulatu.
I dodał: – Państwo jest do tego, żeby opiekować się w trudnych, krytycznych sytuacjach każdym polskim obywatelem. Nie dlatego, że jest posłem, nie dlatego, że postanowił uczestniczyć w tej morskiej demonstracji przeciwko Izraelowi.
Szef rządu zaapelował do posłów i obywateli: "Ale jeszcze raz przestrzegam wszystkich polskich obywateli, a posłowie powinni być tu szczególnie czujni. Jeśli nasze MSZ apeluje o niepodróżowanie w miejsca krytyczne, bo to później rodzi konsekwencje, dużo kosztuje ewakuacja, to proszę, żeby przestrzegać tych wezwań".
Sterczewski: "Zostałem porwany przez siły okupacyjne Izraela"
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, na opublikowanym nagraniu Franciszek Sterczewski mówi: "Jeżeli widzicie to wideo, to znaczy, że zostałem porwany przez siły okupacyjne Izraela na międzynarodowych wodach podczas pokojowej misji humanitarnej Globalnej Flotylli Sumud".
W dalszej części zwrócił się do premiera i szefa MSZ. "Gorąca prośba, wstawcie się za mną i moimi towarzyszami u polskich władz. Panie premierze, panie ministrze spraw zagranicznych, z całego serca i najprościej jak tylko potrafię, proszę was, zróbcie wszystko, aby wszyscy członkowie Flotylli z polskiej delegacji wrócili bezpiecznie do domu" – powiedział polityk.
Zobacz także
