Drony nad lotniskiem.
Niemiecki rząd podjął decyzję. Nowe uprawnienia dla policji w kwestii dronów. Fot. naTemat

Niemiecki rząd przyjął projekt ustawy, która daje policji federalnej m.in. uprawnienia do zestrzeliwania dronów.

REKLAMA

Nieznane drony nad lotniskami, elektrowniami czy obiektami wojskowymi coraz częściej wywołują alarm w Niemczech. Nie brak przypuszczeń, że za incydentami stoi Rosja, od dawna prowadząca hybrydowe działania przeciwko krajom UE i NATO. W odpowiedzi rząd w Berlinie wzmacnia ochronę przed zagrożeniami w tej dziedzinie. W środę (8.10.2025) przyjął projekt nowelizacji ustawy o policji federalnej, zgodnie z którym policja ta otrzyma nowe uprawnienia do zwalczania zagrożeń ze strony dronów.

– Reagujemy na aktualne wyzwania i zagrożenia – mówił minister spraw wewnętrznych Alexander Dobrindt, przedstawiając projekt na konferencji prasowej. – Policja federalna będzie mogła podejmować działania w celu obrony przed dronami.

Dotychczas obowiązująca ustawa o Bundespolizei, mająca ponad 30 lat, w ogóle nie uwzględniała tego rodzaju zagrożeń. Nowelizacja wprowadza specjalny przepis, który umożliwia policji federalnej użycie „ wszelkich odpowiednich środków technicznych” przeciwko bezzałogowym systemom poruszającym się na lądzie, w powietrzu lub na wodzie – w sytuacji, gdy inne środki okazują się nieskuteczne lub znacznie utrudnione.

Jak wyjaśnił Dobrindt, chodzi o takie działania jak zagłuszanie („jamming”), zakłócenie sygnału GPS, impulsy elektromagnetyczne, „ale także fizyczne działania, jak przechwytywanie i zestrzeliwanie dronów”. Podejmowanie tych działań możliwe ma być także w przypadku „niskiego zagrożenia”.

Zgodnie z uzasadnieniem projektu, opisywanym przez agencję DPA, policja federalna będzie mogła podejmować działania przeciwko dronom szczególnie w celu ochrony lotnisk, infrastruktury kolejowej oraz statków. Ustawa przewiduje również możliwość wykorzystywania przez policję własnych dronów („mobilnych nośników sensorów”) np. podczas demonstracji.

Nowa jednostka i centrum zwalczania dronów

Dobrindt zapowiedział utworzenie specjalnej jednostki do zwalczania dronów w ramach policji federalnej. Ma ona być wyposażona w najnowsze technologie, by skutecznie odpowiadać na rosnące zagrożenia. Dodatkowo planowane jest powstanie centrum zwalczania dronów oraz zmiana ustawy o bezpieczeństwie lotniczym, która umożliwi niemieckiej armii, Bundeswehrze, udzielanie pomocy w przypadku zagrożeń ze strony dronów wojskowych.

Policja ma też otrzymać więcej odpowiedniego do tych zadań sprzętu, którego koszt wyniesie 90 milionów euro rocznie. Ponadto zatrudnionych zostanie dodatkowo 341 pracowników, którzy będą zajmować się obsługą i zakupem urządzeń.

Projekt nowelizacji przewiduje także wiele innych zmian, dotyczących np. kontrolowania rozmów telefonicznych i pozyskiwania danych lokalizacyjnych i innych informacji w cel zapobiegania wjazdowi ekstremistów do kraju lub wykrywania szlaków przemytniczych.

– Przestępczość przenosi się cześciowo do sieci – zauważył szef MSW. To wymaga odpowiedniej reakcji na poziomie technicznym i prawnym.

Przewidziano także możliwość wydania zakazu przebywania na określonym obszarze przez maksymalnie trzy miesiące, np. wobec agresywnych kibiców przed meczami piłkarskimi. Policja federalna ma zyskać więcej uprawnień przy zatrzymywaniu osób, które mają nakaz opuszczenia Niemiec, by zapobiec ich ponownemu zniknięciu. Ponadto będzie mogła przeprowadzać wyrywkowe i bezpodstawne kontrole w strefach zakazu noszenia broni i noży, np. na dworcach i w pociągach. Ustawa ma wejść w życie jeszcze w tym roku, jednak wymaga ona poparcia Bundestagu i drugiej izby niemieckiego parlamentu, Bundesratu.

Policja federalna podlega Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i odpowiada m.in. za ochronę granic, bezpieczeństwo na dworcach, lotniskach oraz w instytucjach federalnych. Może także udzielać pomocy strukturom policyjnym istniejącym w poszczególnych krajach związkowych Niemiec.

W Strasburgu o dronach

Zagrożenia ze strony dronów i naruszenia przestrzeni powietrznej krajów UE przez Rosję były dziś tematem debaty Parlamentu Europejskiego w Strasburgu. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen oskarżyła Rosję o prowadzenie przeciwko Unii Europejskiej wojny hybrydowej. – Nadszedł czas, by nazwać rzeczy po imieniu: to wojna hybrydowa i musimy traktować ją bardzo poważnie – powiedziała podczas debaty. Nie chodzi tylko o najpoważniejsze incydenty, jak niedawne wtargnięcie dronów nad Polskę czy naruszenie przestrzeni powietrznej Estonii przez rosyjskie myśliwce. Von der Leyen wskazała na inne formy ataków: przecinanie kabli podmorskich, cyberataki na lotniska i centra logistyczne oraz próby wywierania wpływu na wybory.

– Te incydenty są tak zaplanowane, by pozostawały w szarej strefie, umożliwiając zaprzeczenie udziałowi lub intencji – podkreśliła von der Leyen. Jej zdaniem mamy do czynienia z eskalującą kampanią mającą na celu zastraszenie obywateli UE, podważenie jej determinacji, rozbicie wspólnoty i osłabienie wsparcia dla Ukrainy.

Von der Leyen wskazała, że wojna hybrydowa to połączenie różnych metod – od dezinformacji, przez cyberataki, po działania militarne – mających na celu osłabienie atakowanego przy jednoczesnym ukrywaniu tożsamości sprawcy.

Plan dozbrojenia Europy

W odpowiedzi na zagrożenie, UE – zdaniem von der Leyen – musi znacząco zwiększyć swoje zdolności obronne. – Założycielską ideą Unii Europejskiej było utrzymanie pokoju. Dziś oznacza to konieczność odstraszania agresji i prowokacji – powiedziała. Europa pilnie potrzebuje strategicznej zdolności reagowania.

Wkrótce szefowa KE przedstawi plan działania, który zakłada znaczące wzmocnienie zdolności w dziewięciu kluczowych obszarach, takich jak obrona powietrzna, artyleria czy wojna elektroniczna – do roku 2030.

Jak przypomniała, w planach jest również stworzenie tzw. muru dronów dla wschodniej flanki UE. – To nasza odpowiedź na realia współczesnej wojny. Przypomnijmy sobie, co niedawno wydarzyło się w Polsce – musieliśmy użyć bardzo drogich systemów, jak najnowsze myśliwce, by zestrzelić stosunkowo tanie drony. To nie jest rozwiązanie długoterminowe – zaznaczyła von der Leyen. Jej zdaniem potrzebne jest systemowe podejście, które będzie zarówno efektywne kosztowo, jak i skuteczne – umożliwiające szybkie wykrywanie i neutralizację zagrożeń. W tym zakresie – jak dodała – wiele można nauczyć się od Ukrainy.

Opracowanie: Anna Widzyk