Poseł KO Sterczewski
Franciszek Sterczewski z KO wrócił do Polski. Od razu zaatakował szefa MSZ Fot. Lukasz Cynalewski / Agencja Wyborcza.pl

W zeszłym tygodniu flotylla Sumud została zatrzymana przez izraelską marynarkę. Łodzie przechwycono, a załogę zatrzymano, w tym Polaków. W środę Franciszek Sterczewski i trzy inne osoby wrócili już do kraju. Poseł KO od razu przeszedł do krytyki naszego MSZ.

REKLAMA

Poseł KO Franciszek Sterczewski mówił w środę (8 października) mediom na Lotnisku Chopina w Warszawie, że "Polska ma niesamowite społeczeństwo obywatelskie, które nie zawodzi i po raz kolejny udowadnia, że wie, czym jest solidarność, prawa człowieka i jak należy ich bronić".

Sterczewski wrócił do Polski i od razu skrytykował Sikorskiego

– Ale niestety chwilę nas nie było (....) i dochodzą do nas słuchy, że wielu polityków niestety albo nabierało wody w usta, albo legitymizowało to, co robi Izrael – stwierdził.

– Szkoda mi teraz na nich czasu i śliny. Jednak na jednego polityka chciałbym tę chwilę poświęcić. Nie ukrywamy, że jesteśmy głęboko rozczarowani postawą wicepremiera i ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego – padło ze strony posła KO.

– Dlaczego w czasie, kiedy my robiliśmy wszystko, żeby zakończyć to ludobójstwo, zwrócić uwagę świata na to, co tam się dzieje, dlaczego minister Sikorski bagatelizował sytuację? – mówił Sterczewski.

– Jesteśmy tym naprawdę zniesmaczeni i rozczarowani. Ja nie oczekuję od żadnego ministra dymisji. Ja oczekuję natychmiastowej zmiany polityki rządu polskiego (wobec Izraela-red.) – oświadczył polityk.

Izrael deportował grupę Polaków 6 października

6 października Izrael informował, że deportował kolejną grupę osób, w tym Polaków. "171 dodatkowych prowokatorów z flotylli Hamas–Sumud, w tym Greta Thunberg, zostało dziś deportowanych z Izraela do Grecji i Słowacji" – podało wówczas izraelskie MSZ.

"Wszystkie prawa uczestników tej akcji medialnej zostały i będą w pełni respektowane. Kłamstwa, które rozpowszechniają, są częścią ich zaplanowanej kampanii dezinformacyjnej" – wskazał ich resort.

Uczestnicy flotylli mieli być źle traktowani w areszcie, o czym pisaliśmy więcej tutaj. "Nie wierzcie w rozpowszechniane przez nich fake newsy" – przekonywali jednak Izraelczycy.

Szef MSZ Polski Radosław Sikorski doprecyzował, że Polacy polecieli do Aten. "Dziękuję naszym dyplomatom i służbom konsularnym za sprawne działanie" – napisał. To z Grecji te cztery osoby w środę przyleciały do Polski.

Dodajmy, że niewykluczone jest, iż wkrótce uda się doprowadzić do zawieszenia broni pomiędzy Izraelem a Hamasem i zacząć odbudowę palestyńskiej enklawy zniszczonej wojną oraz uwolnić przetrzymywanych przez organizację terrorystyczną zakładników. Plan USA zaakceptował Izrael, Hamas wstępnie również się zgodził, a obecnie trwają dalsze negocjacje.