Rossmann otworzył drogerię w nowym koncepcie.
Rossmann otworzył drogerię w nowym koncepcie. Fot. materiały prasowe

Zupełnie jak w najlepiej wyposażonej prywatnej łazience, pełnej kosmetyków, nastrojowo oświetlonej i przytulnej – tak właśnie poczułam się po wejściu do nowo otwartej drogerii Rossmann w Łodzi. Kultowa marka zaskoczyła świeżym konceptem, w którym wszystko jest doskonale przemyślane. Pojawił się tam pewien element, który najbardziej skradł moje serce.

MATERIAŁ REKLAMOWY

REKLAMA

Była czerwona kurtyna, balony przypominające bąbelki piany, tort, szampan, muzyka na żywo i atmosfera przepełniona ciekawością – przy ulicy Pabianickiej 75 odbyło się uroczyste otwarcie drogerii Rossmann w nowym koncepcie. Okazji do świętowania było jednak więcej, bowiem to równo dwutysięczny punkt marki w Polsce.

Miasto, w którym to się wydarzyło, również nie było przypadkowe, bo właśnie w Łodzi mieści się polska centrala firmy, a w 1993 roku została tutaj otwarta pierwsza drogeria Rossmanna.

Teraz ta kultowa sieć zrobiła ogromny krok naprzód i pokazała swoją placówkę w nowej odsłonie. Inicjatorzy tej zmiany chcieli, aby klienci już od samego wejścia poczuli różnicę i później wracali do drogerii nie tylko po najpotrzebniejsze zakupy, ale także ze względu na atmosferę oraz wyjątkowe doświadczenia.

– Zależało nam na tym, aby klient już w progu naszej drogerii poczuł, że odcina się od atmosfery zwykłych, codziennych zakupów i wchodzi do miejsca, które przypomina przytulną łazienkę, a nie halę sprzedaży – tłumaczył Marcin Grabara, prezes Rossmanna.

logo
Fot. Rossmann

– Nasza łazienka to nie tylko funkcjonalne pomieszczenie, ale też azyl – miejsce odprężenia, regeneracji i codziennych, małych przyjemności, które stają się luksusem na wyciągnięcie ręki. Budujemy trwałą przewagę inicjatywami, które wzmacniają misję dbania o siebie, bo tylko wtedy możemy także zadbać o najbliższych. Wierzymy bowiem, że prawdziwa troska zaczyna się od nas samych – dodał Grabara.

W nowej drogerii każdy nawet najmniejszy detal został dokładnie przemyślany i zaplanowany. Jeszcze przed samym wejściem widać zmianę loga marki – wzbogacono je o hasło "Moja Drogeria".

W dodatku z samą nazwą "Rossmann" wiąże się ciekawa historia. Zaczyna się ona oczywiście od nazwiska założyciela sieci drogerii. Charakterystyczny jest umieszczony w literze "O" wizerunek centaura (pół konia, pół mężczyzny). Centaur to wizualizacja twórcy. W swoim nazwisku zauważył on bowiem ciekawy podział na słowa: "ross" – czyli rumak i "mann" – człowiek. Całość uzupełnia kolor napisu – czyli "firmowa" czerwień.

logo
Fot. Rossmann

Wchodząc do środka świeżo otwartego Rossmanna, nie sposób nie zauważyć zmian dekoracji i architektury. Dominującym motywem jest koło. Przeważają też cieliste tonacje, które nawiązują do skóry i ciepłej łazienki.

Przechodząc dalej alejkami nie widać już typowego sklepowego podziału na strefy czy kategorie. – Regały i nawigacja w drogerii przeszły dużą metamorfozę. Nadają przestrzeni lekkość, łamią magazynowy charakter i ułatwiają klientowi orientację, czyniąc zakupy dużo wygodniejszymi – podkreślił prezes.

– Wybraliśmy kilka tematów przewodnich, które podkreślają drogeryjność nowego konceptu – zwrócił uwagę. Największe zmiany zaszły przy produktach do pielęgnacji włosów i twarzy. W nich właśnie brandy stały się kotwicami, wokół których zbudowano poszczególne segmenty.

Ciekawym dodatkiem są kapsuły prezentujące power brandy – marki dostępne wyłącznie w Rossmannie, a pod nimi listwy contentowe, które inspirują do różnego użycia produktów.

logo
Fot. Rossmann

A co ze strefą makijażu? To właśnie tam stanął wyjątkowy przedmiot, który mnie zachwycił i dał ogromną frajdę przy pierwszym korzystaniu. Mowa o lustrze, które powstało przy wykorzystaniu specjalnej technologii Virtual Try-On (VTO). Można przy nim stanąć i wirtualnie "przymierzać" kosmetyki, w kilka chwil sprawdzić wiele kolorów, znaleźć ten idealny lub skomponować pełny makijażowy look.

– Zależy nam na spójności doświadczenia klienta. Dlatego przymierzalnia VTO będzie dostępna także w aplikacji mobilnej i na www, umożliwiając testowanie makijażu w domu i dodanie wybranych stylizacji do koszyka online jednym kliknięciem – wytłumaczył prezes Rossmanna.

logo
Fot. Rossmann

Po drodze spotykałam jeszcze dział "Zdrowo" i "Foto", czyli słynną maszynę do drukowania zdjęć. Z nowości pojawiły się tam produkty, które można dodatkowo zamówić w Rossmannie, czyli na przykład fotoksiążki czy kubki.

Ścieżka zakupowa zakończyła się oczywiście na linii kas zarówno tych samoobsługowych, jak i tradycyjnych. Te samoobsługowe w Rossmannie są wyraźnym atutem marki, działają bardzo sprawnie i są intuicyjne. W nowej odsłonie drogerii znalazło się też więcej miejsca na koszyk z zakupami i wykładane produkty.

– Wiemy, jak pozytywnie klienci oceniają nasze kasy samoobsługowe. Są one dziś naszym atutem i przewagą. Nadal je rozwijamy, przenosimy do nich wszystko, co dotychczas było dostępne dla klientów przy kasach tradycyjnych. Jednocześnie uzupełniliśmy je tzw. kasą concierge, która jest nie tylko miejscem płatności za zakupy, lecz przede wszystkim strefą gospodarza drogerii, który przywita klientów i wesprze w realizacji ich potrzeb – opowiadał Marcin Grabara.

logo
Fot. Rossmann

Rossmann w Polsce jest już od ponad 30 lat. Przez ten czas stał się synonimem solidnej i przyjaznej dla klientów drogerii. Według badania Instytutu Badawczego IQS aż 98 proc. polskich konsumentów słyszało o tej marce i aż 9 na 10 respondentów poleciłoby ją swoim znajomym.

Teraz Rossmann wkracza w nowy koncept, który wywołał na mnie ogromne wrażenie – zdecydowanie pozytywne.