
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało w czwartek po godzinie 5, że poderwano polskie myśliwce. W nocy Rosja przeprowadziła kolejny atak na Ukrainę.
"Uwaga. W związku z atakiem Federacji Rosyjskiej wykonującej uderzenia na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy, rozpoczęło się operowanie polskiego i sojuszniczego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej" – czytamy w komunikacie Dowództwa RSZ.
Polska poderwała myśliwce
W dalszej części poinformowano, że zgodnie z procedurami, uruchomiono wszystkie dostępne siły i środki pozostające w dyspozycji Dowództwa Operacyjnego RSZ. Jak podano "poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie i samolot wczesnego ostrzegania, a naziemne systemy obrony powietrznej oraz rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości".
Służby informują, że podjęte działania mają charakter prewencyjny oraz są ukierunkowane na zabezpieczenie przestrzeni powietrznej i jej ochronę," zwłaszcza w rejonach przyległych do zagrożonych obszarów".
Dowództwo Operacyjne RSZ zapewniło, że monitoruje bieżącą sytuację, a podległe siły i środki pozostają w gotowości do natychmiastowej reakcji.
Zmasowany atak Rosji na Ukrainę
W nocy ze środy na czwartek 30 października Rosja przeprowadziła zmasowany atak na Ukrainę. Głównym celem były zachodnie regiony Ukrainy oraz miasta z ważnymi obiektami energetycznymi. Ministerstwo Energetyki kraju wskazało, że Rosja przeprowadza zmasowany atak na ich infrastrukturę energetyczną.
– Rosja ponownie przeprowadza zmasowany atak rakietowy i dronów na infrastrukturę energetyczną Ukrainy – powiedziała minister energetyki Switłana Grinczuk. We wszystkich regionach kraju rozpoczęły się przerwy w dostawie prądu.
Według najnowszych informacji ataki wciąż trwają. Grupa pocisków manewrujących wleciała na Ukrainę przez obwód sumski około godziny 5:30. Jak podaje BBC, przed godziną 6 nad obwodem charkowskim przeleciała kolejna grupa pocisków.
Zobacz także
Źródło: BBC
