Brytyjska dziennikarka poleca zwiedzanie Krakowa
Brytyjska dziennikarka opisała polskie miasto. Chciała sprawdzić, czy naprawdę jest tak tanie Fot. Jakub Włodek / Agencja Gazeta

Polacy uwielbiają zagraniczne wypady, równocześnie często rezygnując z wyjazdów krajowych. Braki po naszych podróżnych uzupełniają zagraniczni turyści. Nasz kraj wychwala właśnie brytyjska dziennikarka. Z jej spostrzeżeniami wielu Polaków pewnie się nie zgodzi.

REKLAMA

Polska staje się coraz popularniejszym krajem dla zagranicznych podróżnych. Nad nasze morze chętnie przyjeżdżają Czesi, Brytyjczycy są natomiast główną grupą w Krakowie, ale i na jarmark do Gdańska przyjeżdżają bardzo licznie. Na anglojęzycznych grupach na Facebooku nie brakuje pozytywnych opinii na temat naszego kraju. Teraz swoimi spostrzeżeniami podzieliła się dziennikarka "Mirror", która przyjechała na city breaka do stolicy Małopolski.

Kraków doceniony przez brytyjską dziennikarkę

Natalie King miała okazję spacerować po Krakowie na początku września, a wrażeniami z tego wyjazdu podzieliła się pod koniec października. 26 st. C i mniejsze tłumy niż w wakacje czy nawet w innych miejscach w Europie nastawiły ją pozytywnie do tej podróży.

Dziennikarka zwróciła uwagę na atrakcyjność miasta. Obok kamiennych uliczek Starego Miasta poleciła odwiedzenie Muzeum Czartoryskich, kopalni soli w Wieliczce, czy Auschwitz. King doceniła także czystość i niezawodność krakowskiej komunikacji miejskiej.

Jednak głównym tematem jej materiału były ceny. Dziennikarka chciała bowiem sprawdzić, czy Kraków rzeczywiście jest jednym z najlepszych miejsc na tani city break. I tu czekało ją zaskoczenie.

Brytyjska dziennikarka nie tego spodziewała się po cenach w Krakowie

"Drugie co do wielkości miasto w Polsce ma wszystkie cechy idealnego miejsca na krótki wypad. Ładne brukowane uliczki, tanie jedzenie i napoje oraz mnóstwo historycznych i kulturalnych miejsc do zwiedzania" – podsumowała dziennikarka "Mirror".

Dodała jednak, że sądziła, że jedzenie w restauracjach będzie tańsze. "Większość cen jedzenia i napojów w Krakowie jest rozsądna" – zaznaczyła. Podkreśliła, że na Starym Mieście można zjeść talerz pierogów w restauracji, ale i pójść do Żabki, gdzie nie brakuje szybkich przekąsek w niskich cenach.

"Czy Kraków był najtańszym city breakiem? Niektóre ceny nie były tak niskie, jak się spodziewałem, ale ogólnie rzecz biorąc, jedzenie, napoje i transport były bardzo korzystne cenowo, zwłaszcza w porównaniu z innymi europejskimi wypadami, na które ostatnio się wybrałem" – podsumowała dziennikarka.