Ukraińcy stali się w Polsce wrogiem wewnętrznym. Nowe badania szokują
Ukraińcy stali się w Polsce wrogiem wewnętrznym. Nowe badania szokują Fot. Anastasiia Krutota/Unsplsh/zdjęcie ilustracyjne

Analiza polskiej przestrzeni cyfrowej z października rysuje obraz głębokiej polaryzacji, w której Ukraińcy przestają być postrzegani jako uchodźcy, a stają się symbolem wewnętrznego napięcia. Polacy zaczęli w internecie sięgać po język niemal faszystowski.

REKLAMA

W październiku obecność obywateli Ukrainy w naszym kraju stała się jednym z najbardziej polaryzujących tematów w polskiej przestrzeni cyfrowej.

Analiza fundacji Res Futura objęła łącznie 229 tysięcy wzmianek (Facebook, X, TikTok, YouTube, Instagram), które wygenerowały zasięg na poziomie 245 milionów odsłon. Badanie wykazało intensyfikację debat, w których Ukraińcy coraz częściej przedstawiani są jako czynnik wewnętrznego napięcia, a nie ofiary wojny.

Język podchodzący pod faszystowski

Eksperci piszą, że w debacie internetowej zdecydowanie dominował krytyczny sentyment. Komentarze krytyczne wobec Ukraińców stanowiły 66 proc. ogółu, podczas gdy głosy wspierające osiągnęły poziom 21 proc.

Język użyty w wypowiedziach wskazuje na normalizację dyskursu wykluczenia. Na skali oceny (gdzie 10 to język propagandy faszystowskiej, analogiczny do narracji historycznie stosowanej wobec Żydów), pozycja języka względem Ukraińców wyniosła 7,1/10, co świadczy o dominacji etnicznego resentymentu i narracji zagrożenia – wynika z badania Res Futura.

Trzy główne obszary tematyczne skupiały największą uwagę internautów:

  1. Konflikt wojenny i jego konsekwencje (23,8 proc.): Dominowała krytyka dalszego polskiego zaangażowania militarnego i finansowego. Internauci domagali się transparentności wydatków oraz "zakończenia wsparcia bezwarunkowego".
  2. Świadczenia socjalne i pomoc dla uchodźców (21,3 proc.): Był to najbardziej kontrowersyjny wątek, skupiający się na zarzutach o rzekome uprzywilejowanie Ukraińców (dostęp do mieszkań, opieki zdrowotnej, dodatków socjalnych) kosztem obywateli polskich. Ostrze krytyki kierowano w stronę rządu premiera Donalda Tuska i samorządów (m.in. w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu).
  3. Rzekome przestępstwa i zachowania (16,9 proc.): W segmencie tym dominowały niepotwierdzone doniesienia i relacje o incydentach (bójki, kradzieże) z udziałem Ukraińców w miastach takich jak Gdańsk czy Lublin, często w połączeniu z sugestiami o zatajaniu przestępstw.

Wizerunek grupowy Ukraińców

Jak wyliczają eksperci Res Futura, Ukraińcom najczęściej przypisywano cechy negatywne, tworzące retorykę kolektywnej winy:

  • roszczeniowi / uprzywilejowani (19,4 proc.)
  • niewdzięczni (14,2 proc.)
  • pasożytujący na systemie socjalnym (12,7 proc.)
  • Postawa ta jest częścią szerszego zjawiska ekonomiczno-roszczeniowego (dominującego w ok. 42 proc. negatywnych komentarzy), gdzie Ukraińcy są postrzegani jako "ci, którzy nam zabierają".

    Wnioski z analizy wskazują, że treści te pełnią funkcję wentyla bezpieczeństwa dla frustracji społecznej i są aktywnie wykorzystywane jako instrument nacisku politycznego, skierowanego przeciwko rządzącym i ich polityce migracyjnej.

    Proces, nie mają wątpliwości eksperci z Res Futura, utrwala wizerunek Ukraińców jako "obcego elementu", a nie potrzebujących uchodźców.