Policzyli, ile naprawdę zarabia przeciętny Polak. Też macie takie pensje?

Tempo wzrostu płac w Polsce nadal jest dodatnie, ale niestety zwalnia. "Business Insider" podaje, że w pierwszym kwartale 2025 roku dynamika wynosiła jeszcze 10 proc., w drugim spadła do 8,8 proc. Widać w tym wyraźne hamowanie w porównaniu do końcówki 2024 roku, gdy był wzrost 12,4 proc. rok do roku. Czy mamy się martwić? Wręcz przeciwnie!

Według najnowszego komunikatu GUS "przeciętne wynagrodzenie w trzecim kwartale 2025 r. wyniosło 8771,70 zł". Jest to kwota brutto. Do obliczenia, ile to "na rękę" (netto), trzeba jeszcze odjąć podatki i składki ZUS, które są zależne od umowy (na etacie to ok. 6300 zł netto). Można jednak zauważyć, że powoli zbliżamy się do mitycznych 9 tys. zł.

Sama ta kwota niewiele nam mówi o naszej prawdziwej sytuacji finansowej. Dlatego warto ją zestawić z inflacją konsumencką, czyli wskaźnikiem pokazującym, jak średnio rosną ceny towarów i usług (jedzenia, prądu, paliwa itp.). "Businness Insider" podaje, że wyniosła w III kwartale ok. 3 proc. rok do roku.

I właśnie to dowodzi, że naprawdę zarabiamy więcej. Wspomniany portal wylicza, że "przeciętne realne wynagrodzenie w III kwartale urosło o około 4,5 proc.". Tak więc nasze pensje rosną wyraźnie szybciej niż ceny w sklepach.

Dane GUS o "gospodarce narodowej" publikowane są co kwartał i dają pełniejszy obraz niż comiesięczne raporty ze średnią krajową. Obejmują bowiem znacznie szerszy zakres pracowników.

Statystyki te uwzględniają nie tylko duże firmy (zatrudniające powyżej 9 osób), ale też mikrofirmy (gdzie płace są zwykle niższe), całą "budżetówkę", a nawet fundacje i stowarzyszenia. Sektor przedsiębiorstw, o którym słyszymy co miesiąc, to tylko ok. 40 proc. pracujących.

A ile wynosi pensja minimalna? W 2025 r. to 4666 zł brutto. Od 1 stycznia 2026 roku ma wzrosnąć do 4806 zł brutto, czyli o 140 zł. Projekt rządu zakłada również podwyżkę minimalnej stawki godzinowej do 31,40 zł brutto. Propozycja zwiększenia najniższej pensji jest dla wielu rozczarowująca (to będzie ok. 3600 zł na rękę). Związki zawodowe liczyły na więcej, ale pracodawcy uważają, że to i tak zbyt duży wzrost.