
Jeśli mieliście w planach rozbudowę lub kupno nowego komputera z większą ilością RAM-u, to mam dla was niestety złą wiadomość. Przegapiliście moment, gdy pamięć była tania. W tym momencie ceny wystrzeliły w kosmos i nie przesadzam. To nie jest kwestia paru złotych, ale... kilkuset w porównaniu np. z wakacjami. Dlaczego ten podstawowy podzespół komputera zalicza rekordowe podwyżki?
Jeszcze nie tak dawno temu podobnie działo się z kartami graficznymi dla graczy, które były absurdalnie drogie. Wszystko przez to, że ich moc obliczeniową wykorzystywano do kopania kryptowalut, więc e-górnicy skupywali je na kilogramy. Do tego jeszcze się nałożyły problemy z produkcją i dostawami w związku z pandemią. Boom jednak w pewnym stopniu minął i po latach można kupić dobrą "grafikę" w normalnej cenie.
W tym momencie mamy do czynienia z analogiczną sytuacją, ale spowodowaną rozwojem AI, czyli sztucznej inteligencji. Jej "myślenie" jest bardzo pamięciożerne. I o ile potężnej karty graficznej potrzebowali głównie gamerzy, więc płakali, ale płacili, o tyle RAM jest potrzebny w każdym komputerze, laptopie, ale i konsoli czy smartfonie.
Dlaczego ceny RAM DDR5 i DDR4 rosną? Wszystko przez boom na AI
Portal Notebookcheck.net podaje, że "obecny wzrost cen pamięci RAM jest w dużej mierze wynikiem kryzysu podażowego napędzanego przez AI". Giganci technologiczni (Google, Microsoft, OpenAI itd.) budują na potęgę centra danych do obsługi sztucznej inteligencji. Te "fabryki AI" potrzebują setek lub tysięcy gigabajtów RAM.
Polski serwis "Komputer Świat" porozmawiał o tym z Moniką Wilk, wiceprezeską firmy Wilk Elektronik (producenta pamięci znanej marki Goodram). Według niej, mamy do czynienia z "wyraźnym przesunięciem globalnych mocy produkcyjnych w kierunku zaawansowanych układów DDR5, HBM i NAND o wysokiej gęstości".
"Dla nas jako producenta modułów DRAM i SSD oznacza to mniejszą dostępność klasycznych komponentów DDR4 i starszych generacji NAND, które stopniowo znikają z bieżących planów produkcyjnych największych dostawców" – dodaje.
Do tego producenci tacy jak Samsung, SK Hynix czy Micron wolą produkować drogie, specjalistyczne pamięci (jak właśnie HBM) dla firm w stylu Nvidii i innych big techów, bo te po prostu płacą krocie.
I dlatego, jak zapewnia Monika Wilk, "oznacza to mniejszą dostępność klasycznych komponentów DDR4". W rezultacie rynek konsumencki, czyli my, musi się nacieszyć resztkami, a popyt przecież wcale nie zmalał i nie zmaleje, bo aplikacje potrzebują coraz więcej i więcej RAM-u.
Podwyżki cen RAM nawet 200 proc. Ile teraz kosztuje nowa pamięć DDR4 i DDR5?
Czas na konkretne przykłady, bo podwyżki dotarły już do polskich sklepów. Oczywiście ceny starszych generacji RAM-u (np. DDR3) czy używane części aż tak bardzo nie odczuły światowych trendów. Głównie podrożały najnowsze typy, czyli pamięci DDR4 i DDR5. Wystarczy spojrzeć na historię cen na portalu Ceneo.
Popularny zestaw Pamięć RAM Adata 32GB (2x16GB) 6000MHz CL30 jeszcze w lipcu kosztował w okolicach 375 zł. Dziś (7 listopada) jego najniższa cena to 594 zł. Podobnie jest z zestawem Patriot Viper Venom DDR5 32GB 6000MT, którego cena skoczyła z ok. 336 zł w sierpniu do 624 zł.
Zjawisko nie dotyczy to tylko drogich i nowoczesnych kości DDR5. Nawet stary, dobry i tani Kingston FURY Beast DDR4 16 GB 3200MHz podrożał tak, że można żałować, że go nie kupiliśmy wcześniej. W lipcu można go było kupić za ok. 105 zł. Dziś kosztuje 299 zł. To wzrost o prawie 200 procent!
Portal Notebookcheck.net zauważa, że "niemal każdy zestaw [na Amazonie] odnotował dwukrotny lub większy wzrost cen w porównaniu do swoich historycznych minimów". Potwierdza to też Monika Wilk z Goodram w rozmowie z "Komputer Świat": "W ciągu ostatnich dziesięciu miesięcy ceny podstawowych układów DRAM wzrosły od 50 do nawet 100 proc., w zależności od generacji".
Czy ceny RAM spadną w 2026 roku? Prognozy są niestety złe
"Komputer Świat" uważa, że "niekorzystna dla zwykłych zjadaczy chleba sytuacja dopiero się rozkręca". Więc nawet jeśli teraz nie potrzebujemy więcej lub nowego RAM-u, to za jakiś czas to się może zmienić. Do kiedy będzie panowało to szaleństwo cenowe?
Notebookcheck.net powołuje się na wieści z branży, że firmy zajmujące się pakowaniem i testowaniem pamięci "również podnoszą ceny o dwucyfrowy procent". Tym samym ceny dla zwykłych użytkowników będą... jeszcze wyższe. Portal cytuje też tajwańskiego producenta Winbond Electronics, według którego... "nie należy spodziewać się spadku cen pamięci DDR4/5 aż do 2027 roku".
Jeśli chcemy kupić współczesną pamięć RAM, to mamy dwa wyjścia: albo teraz płacimy i płaczemy, bo będzie jeszcze drożej, albo czekamy parę lat z modernizacją lub kupnem nowego komputera. Trudno jednak przewidzieć, co się jeszcze w międzyczasie wydarzy.
Zobacz także
