
W poniedziałek w Słowenii pojawiła się informacja o poważnym incydencie na słoweńskiej linii kolejowej Celje-Velenje, który sparaliżował ruch pociągów. Na torach znaleziono przeszkody, co zmusiło służby do interwencji i wstrzymania kursów. Sprawa wzbudza niepokój w regionie szczególnie w kontekście ostatnich aktów sabotażu na kolei w Polsce.
Portal Slovenskie Novice podał w poniedziałek 17.11, że na słoweńskiej trasie Celje-Velenje doszło do poważnego incydentu, który sparaliżował ruch pociągów. Jak poinformowały Słoweńskie Koleje, na torach odkryto przedmioty, których obecność wymusiła interwencję policji i innych służb. Były to konary drzew, meble ogrodowe i rower.
Incydent także na kolei w Słowenii
W związku z tym pociągi zostały wstrzymane, a pasażerowie skierowani do zastępczego transportu autobusowego, obsługującego wszystkie dotychczasowe stacje i przystanki.
Służby podkreślają, że sytuacja stwarzała realne zagrożenie dla bezpieczeństwa podróżnych, a policja prowadzi śledztwo w sprawie możliwego aktu wandalizmu lub sabotażu. Incydent wywołał niepokój wśród podróżnych i wzbudził dyskusję o bezpieczeństwie infrastruktury kolejowej w Słowenii.
W ostatnich dniach również w Polsce doszło do poważnych incydentów na kolei. W poniedziałek szef MSWiA Marcin Kierwiński poinformował, że w jednym "przypadku doszło do odpalenia ładunku wybuchowego, który uszkodził tory kolejowe".
Kierwiński mówi o aktach dywersji w Polsce
– W ten weekend mieliśmy do czynienia z dwoma aktami dywersji. Jeden z nich, w miejscowości Mika w powiecie garwolińskim, został potwierdzony. W drugim przypadku, bardzo prawdopodobnym, służby nadal prowadzą czynności – przekazał Kierwiński.
– Wczoraj około godziny 7:30 maszynista jednego z pociągów zauważył uszkodzenie toru kolejowego i natychmiast zatrzymał skład. Od wczesnych godzin rannych na miejscu pracowali funkcjonariusze policji, CBŚP, ABW, straży oraz inne służby państwowe. Wszystkie działania są skoordynowane – opisał minister.
– Prokuratura prowadzi czynności, aby jednoznacznie ustalić, z czym mamy do czynienia. Mogę potwierdzić, że w tym przypadku doszło do odpalenia ładunku wybuchowego, który uszkodził tory kolejowe. Pracujący na miejscu eksperci potwierdzili to ponad wszelką wątpliwość – podkreślił.
Jak wskazał, "zabezpieczyliśmy bardzo obszerny materiał dowodowy, który pozwoli szybko ustalić sprawców tego haniebnego aktu dywersji".
– Zgromadzono zapisy z okolicznych kamer monitoringu oraz inne kluczowe dowody. Na tej samej linii kolejowej odnotowano dwa kolejne incydenty: uszkodzenie około 60 metrów trakcji energetycznej oraz, kilkaset metrów dalej – metalową obejmę założoną na torach. Oba te zdarzenia są obecnie szczegółowo analizowane przez służby – mówił szef MSWiA.
