
Nie przeszkadza mu, że ma już 46 lat i że doznawał porażek w wielu starciach w innych sztukach walki. Eric "Butterbean" Esch wkrótce zmierzy rękawice z niejakim Kirkiem Lawtonem, który ma na koncie... dwa pojedynki. Jeden wygrał, drugi przegrał. Pięściarze stoczą ze sobą cztery rundy w Newcastle.
REKLAMA
Eric "Butterbean" Esch nad Wisłą znany jest głównie ze swojej walki z Mariuszem Pudzianowskim, którą przegrał już po 44 sekundach. Ale pokonać tego ważącego 200 kg i mierzącego 180 cm wzrostu Amerykanina wcale nie jest łatwo. W samym tylko boskie ma na koncie aż 90 pojedynków, z czego w 77 zwyciężył. Jedenaście lat temu bił się nawet z samym Larrym Holmesem, byłym mistrzem świata federacji IBF i WBC, który pokonał go jednak na punkty po 10 rundach. Ten ostatni miał już co prawda 53 lata, ale o ich walce było wówczas bardzo głośno.
"Butterbean" bokserską karierę wznawia już po raz trzeci i nie można wykluczyć, że w przypadku porażki znów będzie chciał odłożyć rękawice na bok. Zawsze znajdzie jednak miejsce w K-1, MMA i wrestlingu, bo w tych sportach również próbował wcześniej swoich sił. Z różnym skutkiem.
Bukmacherzy nie wskazują jednoznacznego faworyta w kolejnym starciu Escha, ponieważ jego rywal jest równie nieobliczalny, co on sam. Kirk Lawton to były rugbysta i jest zaledwie o 6 lat młodszy od "Butterbeana".
Czytaj także:
Świat boksu znienawidzi Dariusza Michalczewskiego za poparcie dla gejów? To homofobiczne środowisko
Kolejny sukces "Pudziana" w MMA. Powalił rywala na deski już w pierwszej rundzie
Kolejny sukces "Pudziana" w MMA. Powalił rywala na deski już w pierwszej rundzie
Źródło: Bokser.org