
Donald Trump oficjalnie poinformował o planie ataku celu w Wenezueli. Taki scenariusz był możliwy od kilku dni, dlatego polskie MSZ pilnie apelowało do Polskich turystów o opuszczenie tego kraju. Teraz sytuacja zrobiła się bardzo poważna.
– Wiemy, gdzie oni żyją. Wiemy, gdzie żyją ci źli i wkrótce rozpoczynamy akcję – przekazał Donald Trump. "Ci źli" to producenci i handlarze narkotykami, przeciwko którym USA toczą poważne działania od kilku miesięcy. Jeżeli dojdzie do ataku, Nicolas Maduro, prezydent Wenezueli, nie odpuści i odpowie ogniem. W takiej sytuacji turyści znajdą się w ogromnym niebezpieczeństwie, a ich sytuacja już teraz nie jest łatwa.
Trump walczy z kartelami. Nie tylko Wenezuela zagrożona
Wiadomo, że Donald Trump może wydać zezwolenie na atak na cele na lądzie. Równocześnie prezydent w mediach społecznościowych poinformował o zamknięciu przestrzeni powietrznej nad Wenezuelą.
"Do wszystkich linii lotniczych, pilotów, handlarzy narkotyków i handlarzy ludźmi: proszę, uznajcie przestrzeń powietrzną nad Wenezuelą i wokół niej za zamkniętą w całości. Dziękuję za uwagę!" – skwitował Trump. Reakcja Wenezueli była natychmiastowa.
Dyplomacja Maduro uznała to za "kolonialne zagrożenie". Podkreślono też, że Wenezuela nie pozostanie obojętna wobec rozkazów ani gróźb ze strony innych państw.
Prezydent USA nie zamierza jednak poprzestać na ewentualnej interwencji w Wenezueli. – Każdy, kto to robi i sprzedaje kokainę do naszego kraju, naraża się na ataki – powiedział dziennikarzom Donald Trump podczas posiedzenia gabinetu w Białym Domu. Słowa te padły chwilę po tym, jak poruszył temat karteli działających w Kolumbii.
Natychmiast opuść Wenezuelę. Wakacje nie są tam bezpieczne
Sytuacja bezpieczeństwa w Wenezueli pogarszała się od kiku tygodni. Na łamach naTemat informowałam już, że w momencie ogłoszenia przez USA, że strefa powietrzna nad Wenezuelą nie jest bezpieczna, część linii lotniczych natychmiast zawiesiło swoje trasy. Na liście znalazło się m.in. TAP Portugal, Turkish Airlines czy Iberia. Żaden z tych przewoźników nie wznowił połączeń, więc Wenezuela wydała im zakaz lotów.
To jednak nie był koniec. W poniedziałek 1 grudnia polscy turyści przebywający w Wenezueli otrzymali alert RCB, w którym przypomniano ostrzeżenie MSZ, a także wezwano do rejestracji w systemie Odyseusz. Ponadto ministerstwo zaktualizowało swój alert, przekazując, że turyści w kraju Maduro muszą liczyć się z ogromnymi nieprzyjemnościami.
"Zostały potwierdzone przypadki arbitralnych aresztowań obywateli UE, którym zarzucono wspieranie terroryzmu lub zamiar przeprowadzenia zamachu stanu. Dotychczas w takich przypadkach przedstawicielstwa dyplomatyczne państw członkowskich UE nie miały możliwości udzielenia pomocy konsularnej" – informuje resort w komunikacie. Dodano też, że polscy turyści także mogą zostać bez wsparcia.
Zobacz także
