
Episkopat zaprezentował nową podstawę programową nauczania religii w szkołach. Ma ona stawić czoła wyzwaniom współczesności. Biskupi zaznaczyli, że to elementem szerszej reformy formacji religijnej. Chcą ożywić działania religijne zarówno w placówkach edukacyjnych, jak i wokół parafii. Na konferencji nie było się jednak bez szpili wobec zmian, które prowadziło MEN.
Biskupi zorganizowali w czwartek 4 grudnia konferencję, na której ogłoszono nadchodzące zmiany w podstawie programowej lekcji religii w szkołach. Przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP bp Wojciech Osial podkreślił, że "to krok w stronę lepszego dopasowania zajęć do realiów religijnych, kulturowych i społecznych".
Nowa podstawa programowa religii
Z kolei ksiądz prof. dr hab. Paweł Mąkosa z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego wspomniał: – Dzisiaj na pierwszym miejscu stawiany jest uczeń i jego potrzeby. Jest on podmiotem także edukacji religijnej (...) W tej podstawie programowej znajduje się bardzo wiele kwestii dotyczących powstania człowieka, świata, relacji wiary, antropologii chrześcijańskiej, istnienia zła na świecie. Nie mogło zabraknąć pytań o Pana Boga.
Duchowni przyjęli dokument o nowej podstawie programowej już 15 października br., podczas 402. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski w Gdańsku. Prace nad zmianami trwały od kilku lat.
W nowej podstawie rozdzielono szkolną wiedzę o religii od katechezy parafialnej, która ma mieć wymiar formacyjny. – Kiedy mówimy o katechezie w parafii, to w żaden sposób nie oznacza to, że rezygnujemy z lekcji religii w szkole. Lekcja religii jest potrzebna i ma swoje znaczenie – podkreślił bp Wojciech Osial.
Biskupi oburzeni działaniami MEN
Przypomnijmy, że Ministerstwo Edukacji Narodowej zmniejszyło liczbę lekcji religii z dwóch do jednej. To oczywiście związało się z dużym sprzeciwem Kościoła w Polsce. Teraz biskup Osial podkreślił, że zmiany w programie nie były podyktowane działaniami MEN.
– Nie jest prawdą to, że ta nowa podstawa programowa jest reakcją na szkodliwe zmiany, jakie dokonały się w organizacji lekcji religii w szkole, wprowadzone przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Kościół przede wszystkim troszczy się o człowieka i jako Kościół podejmowaliśmy od kilku lat intensywnie pewne działania i refleksje nad potrzebą nowej podstawy programowej – wyjaśnił.
Zdaniem biskupa Ministerstwo Edukacji Narodowej złamało prawo, wprowadzając zmiany w organizacji lekcji religii w szkole, ponieważ "nie było porozumienia z Kościołem katolickim oraz innymi Kościołami i związkami wyznaniowymi".
Na koniec z komunikatów przedstawicieli Episkopatu Polski dowiedzieliśmy się, że nowa podstawa religii ma na razie dokument bazowy i trwają prace nad konkretnym programem nauczania, który ma zostać poddany konsultacjom w styczniu i lutym 2026 roku.
Nowe podręczniki do religii mają być gotowe do 1 września 2027 roku.
Zobacz także
