Mniej więcej w tym samym czasie po internecie zaczęło krążyć zdjęcie Richarda Maddena, czyli aktora, który wciela się w rolę niedoszłego króla. Wyraźnie zmęczony i zamyślony Madden siedzi w metrze. Nie byłoby w tym może nic dziwnego, gdyby nie zbieg okoliczności z premierą wspomnianego odcinka
"Gry o tron". Fotografia błyskawicznie zaczęła rozprzestrzeniać się wśród fanów serialu, a także na branżowych fanpage'ach. Pod zdjęciem pojawia się masa
komentarzy nawiązujących do fabuły serialu: "dla niego zima w końcu nadeszła", "masakryczna impreza" (Robb Stark zginął na imprezie weselnej), czy "zabili go i uciekł". I trzeba przyznać, że mina aktora doskonale wpasowuje się w kontekst serialu.