
Tomasz Jastrun zakończył współpracę z tygodnikiem "Wprost". – Nie mam już nic wspólnego z "Wprost". Nie akceptuję linii, jaką pismo obrało w ostatnim czasie – powiedział nam Jastrun. Po opublikowaniu przez "Wprost" kontrowersyjnego artykułu o Wojciechu Fibaku z tygodnika odszedł także Marcin Król.
REKLAMA
Jastrun w rozmowie z naTemat wyjaśnił, że przyjęte w ostatnim czasie przez "Wprost" zasady mu nie odpowiadają. Nie krył przy tym, że pośredni wpływ na decyzję o zakończeniu współpracy z tygodnikiem miał niedawny artykuł o Wojciechu Fibaku. Był on jednak tylko jednym z elementów świadczących o zajściu niepodobających się felietoniście zmian. Jastrun powiedział, że "Wprost" oferował mu dalszą kooperację, ale proponowane warunki nie były dla niego satysfakcjonujące.
Dzisiaj o odejściu z "Wprost" poinformował na Facebooku także publicysta Marcin Król. – Zakończyłem współpracę, a na pewno dopóki redaguje pism obecny szef, który nie tylko doprowadził je do poziomu tabloidu, ale sięgnął po niedopuszczalne metody w tekstach o Wojciechu Fibaku. Nie chodzi mi o samego Fibaka, bo jest dorosły i da sobie radę, ale o zasady dziennikarstwa i skandaliczne publikowanie nieautoryzowanych rozmów telefonicznych, prowokacje itd. – napisał Król.
W ciągu ostatnich miesięcy z "Wprost" odeszli także Krzysztof Skiba i Szymon Hołownia. W ostatnim numerze tygodnika opublikowano artykuł o Wojciechu Fibaku, w którym napisano, że były tenisista "zajmuje się poznawaniem ze sobą młodych dziewcząt i starszych panów".
Czytaj także:
