Około 7 tys. nauczycieli straci we wrześniu pracę.
Około 7 tys. nauczycieli straci we wrześniu pracę. Fot. Sebastian Rzepiel / Agencja Gazeta

Prawie 7 tys. nauczycieli może w ciągu wakacji stracić pracę – wynika z danych Ministerstwa Edukacji Narodowej. To spora część z 400 tys. osób, które w Polsce ten zawód wykonują. Ale zwolnienia są efektem niżu demograficznego (w 6 lat ubyło ponad 1 mln uczniów) i oszczędności, jakie na samorządach wymusza minister finansów.

REKLAMA
Według ankiet przesłanych przez dyrektorów szkół nowego roku szkolnego nie rozpocznie ok. 6,8 tys. nauczycieli – informuje "Gazeta Wyborcza". To druga tak potężna fala zwolnień, która dotknęła tę liczącą 400 tys. osób grupę zawodową. W polskim systemie edukacji pieniądz idzie za uczniem, więc środków na utrzymanie szkół jest coraz mniej. To efekt niżu demograficznego – od 2005 r. do 2011 r. ze szkół ubyło 1,1 mln uczniów. Gmin nie stać na podnoszenie jakości, przez tworzenie mniejszych klas, bo same są pod presją Ministerstwa Finansów.

Ale problemy z pracą w rzeczywistości dotkną znacznie więcej nauczycieli - bo część w szkole zostanie, ale będzie miała zmniejszoną liczbę godzin. Przykład? W Poznaniu pracę w szkole straci ok. 80 osób, ale redukcja etatów dotknie kolejnych 350. Ostateczne dane, jak to będzie wyglądać w całej Polsce, poznamy we wrześniu. CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

MEN uspokaja, że przecież część nauczycieli nie wyląduje na bruku, ale przejdzie po prostu na emeryturę, znajdzie pracę w szkołach niepublicznych albo wróci do pracy, jeśli nabór na nowy rok szkolny przekroczy założenia dyrektora szkoły. Ale z badań Ośrodka Rozwoju Edukacji wynika, że rzeczywistość jest mniej kolorowa. Nauczyciele znajdują pracę, ale raczej na budowach (tak jest na Podkarpaciu) albo poza granicami kraju (emigrują głównie nauczyciele z województw zachodnich).
Na poprawę jakości kształcenia pieniędzy brak, a wszystko wskazuje na to, że byłaby ona bardzo potrzebna.

Podstawa programowa pod półmetrową warstwą kurzu i maturalne festiwale konformizmu. Wiedza jako przykry obowiązek, a nie przyczynek do rozwoju. Coś nie wyszło, Houston, mamy problem. A wszystko można zmienić w prosty sposób: wystarczy wreszcie spojrzeć w kalendarz – jest rok 2013, nie 1913. CZYTAJ WIĘCEJ

Czytaj także: