To nie pierwszy spór o pomnik Romana Dmowskiego w polskich miastach. Na zdjęciu protest w Warszawie.
To nie pierwszy spór o pomnik Romana Dmowskiego w polskich miastach. Na zdjęciu protest w Warszawie. Fot. Robert Kowalewski / Agencja Gazeta

Podlaski Komitet Uczczenia Pamięci Romana Dmowskiego zebrał wymagane 2 tys. podpisów pod wnioskiem o budowę pomnika Dmowskiego w Białymstoku. Pomysł nie wszystkim jednak się podoba. "Odwoływanie się dzisiaj do Dmowskiego to jest odwoływanie się do antysemityzmu" – twierdz Marcin Kornak z "Nigdy Więcej".

REKLAMA
Podpisy pod wnioskiem o budowę pomnika Romana Dmowskiego zostaną złożone w radzie miasta najprawdopodobniej w przyszłym roku, kiedy przypada 150. rocznica urodzin Dmowskiego. Na swojej stronie komitet tak definiuje przesłanie inicjatywy:

Zapraszamy wszystkich: ze świata kultury, nauki, historii biznesu, (…) którzy chcą promować ideę godnego upamiętnienia osoby Romanda Dmowskiego - wielkiego Polaka, wskrzesiciela niepodległej Polski, postaci, która odegrała niebagatelną rolę w dziejach naszego narodu. Słynne credo Dmowskiego 'Katolicyzm nie jest dodatkiem do polskości, zabarwieniem jej na pewien sposób, ale tkwi w jej istocie. Usiłowanie oddzielenia u nas katolicyzmu od polskości, oderwania narodu od religii i od Kościoła, jest zniszczeniem samej istoty narodu" stało się istotnym bodźcem do odrodzenia religijnego w dwudziestoleciu międzywojennym.


Lista tych, którzy zgodzili się na współpracę z komitetem, jest długa. Honorowym przewodniczącym jest metropolita białostocki arcybiskup Edward Ozorowski, a członkami honorowymi inni duchowni: biskup senior Stanisław Stefanek, biskup Antoni Pacyfik Dydycz oraz biskup senior Stanisław Szymecki.
Czy w Białymstoku rzeczywiście stanie pomnik Dmowskiego? Przeciwny jest m.in. Adam Musiuk z Forum Mniejszości Podlasia, który ma nadzieję, że radni nie będą musieli zajmować się tym pomysłem.
Z kolei Marcin Kornak z antyfaszystowskiego magazynu "Nigdy Więcej" podkreśla, że to byłaby woda na młyn dla silnej w Białymstoku skrajnej prawicy. "Budowanie pomnika najbardziej znanego polskiego antysemity w mieście, które od lat ma problemy z antysemityzmem, gdzie co chwilę wybuchają na tym tle skandale, to jest jak wyzwanie dla reszty społeczeństwa" – mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Incydenty w Białymstoku, m.in. te na tle rasistowskim, są tak poważne, że minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz postanowił wypowiedzieć białostockim skinheadom. "Powiedzmy sobie otwarcie - ludzie którzy są gotowi do agresji wymierzonej przeciwko innym ludziom, z powodu innego koloru skóry bądź innego wyznania, bądź innej religii, to są ludzie moralnie zdegenerowani. Rzeczą państwa polskiego jest ochrona ofiar i ochrona osób przed tego rodzaju degeneratami" – stwierdził ostatnio.

Czytaj także:


Janusz Palikot: "Chodzenie do Dmowskiego to jakby pójść do Lenina"


Po rasistowskim ataku Sienkiewicz wypowiada wojnę białostockim skinheadom: Uruchomimy wszystkie możliwe państwowe zasoby
Źródło: "Gazeta Wyborcza"