Związkowcy z "Solidarności" przegłosowali pomysł przeprowadzenia na jesień strajku generalnego i manifestacji w Warszawie. "Będzie to impreza kilkudniowa, połączona z okupacją stolicy" – donosi "Rzeczpospolita".
"Nie mamy jeszcze ostatecznych wyników, bo nie we wszystkich regionach policzono już głosy i nie we wszystkich zakładach przeprowadzono już referenda. Ale z tego, co do nas dociera, wynika, że od 60 do nawet 80 proc. załogi opowiedziało się w referendach za zaproponowanymi przez nas akcjami protestacyjnymi" – informuje w rozmowie z "Rz" Marek Lewandowski, rzecznik "Solidarności".
Jeśli uda się zmobilizować wszystkie związkowe centrale, jesienią przeciwko rządowi protestować będzie półtora miliona ludzi. Konkretnie chodzi o zapowiedziany przez rządzących pomysł rocznego rozliczenia czasu pracy. Zmiana ta sprawi, że pracodawcy będą mogli elastycznie regulować czas swoich pracowników.
We wrześniu związkowcy przyjadą też do Warszawy i, jak dowiedziała się "Rz", "będzie to impreza kilkudniowa, połączona z okupacją stolicy". Przed Sejmem znowu stanie miasteczko "S".
Rosnącą siłę związkowców coraz częściej dostrzegają polityczni liderzy. Szefowie OPZZ i SLD od kilku dni razem jeżdżą po Polsce i spotykają się z wyborcami. Z kolei w środę działacze "S" spotkają się z Jarosławem Kaczyńskim i politykami PiS.