
"W stolicy znów zapanował porządek" – napisała na swoim profilu na Facebooku Joanna Erbel, członkini "Krytyki Politycznej" i miejska działaczka. W ten sposób skomentowała fakt, że ona i jej koledzy "odbili" lokal na Nowym Świecie, gdzie niegdyś mieścił się klub "Nowy Wspaniały Świat" należący właśnie do Krytyki. Jakiś czas temu miasto odebrało to miejsce Krytyce.
REKLAMA
"Krytyka Polityczna" w lokalu przy Nowym Świecie przez kilka lat prowadziła swój klub. Można było pójść tam na imprezę, łyknąć trochę kultury przy okazji licznych wydarzeń albo po prostu napić się piwa i podyskutować. W końcu jednak miasto odebrało lokal "Krytyce", która, nota bene, płaciła za niego bardzo małe pieniądze.
Sprawa bardzo oburzyła lewicowych działaczy, ale "Krytyka" zacisnęła zęby i postanowiła przenieść się gdzie indziej. Jak jednak widać, nie do końca pogodzono się z utratą lokalu. Wczoraj bowiem lewicowi aktywiści, związani z KP, "odbili" miejsce. Jak sami to określają, "zeskłotowali" pusty lokal, ale w świetle prawa było to zwykłe włamanie. Interweniowała policja.
Na froncie budynku wywieszono transparenty "Miasto to nie firma", "Nowy Wspaniały Skłot". Zapraszano wszystkich i za darmo. Zdjęcia z tego wydarzenia można zobaczyć na profilu Joanny Erbel, socjolożki i działaczki "Krytyki Politycznej". Wywiązała się tam niemała dyskusja, takiemu traktowaniu miasta sprzeciwił się m.in. były rzecznik warszawskiego ratusza Tomasz Andryszczyk. Jak podkreślał, nie można w ten sposób łamać prawa.
Erbel odpowiedziała mu, że "przecież w tym lokalu nic się nie będzie działo przez kolejne miesiące" i że to komunalny budynek, więc nie stało się nic złego. Wiele jednak osób, komentujących tę akcję, stwierdza krótko: niczym się to nie różni od kibolstwa i było po prostu łamaniem prawa.
Dla Was to "odbicie" czy "włamanie"?
Czytaj także:
