Pomimo wsparcia Jarosława Kaczyńskiego Jerzy Wilk z PiS może w drugiej turze przegrać z kandydatką PO.
Pomimo wsparcia Jarosława Kaczyńskiego Jerzy Wilk z PiS może w drugiej turze przegrać z kandydatką PO. Fot. Sebastian Adamus / Agencja Gazeta

Wybory prezydenta i rady miasta w Elblągu zwróciły uwagę polityków i dziennikarzy na to miasto nad Zalewem Wiślanym. We czwartek odwiedził je Jarosław Kaczyński, prezes PiS, a w piątek (ostatni dzień kampanii) kandydatkę PO będzie wspierał premier Donald Tusk. Sondaże pokazują, że pierwsza tura ma przynieść zwycięstwo PiS-owi, ale w drugiej wygrać ma Elżbieta Gelert z PO.

REKLAMA
W Elblągu kampania wyborcza jest znacznie intensywniejsza niż przed wyborami w normalnym terminie. Wygrana lub porażka w tym mieście będzie miała spore znaczenie wizerunkowe, dlatego partie w walce o jak najlepszy wynik sięgają nawet po pomoc swoich liderów. We czwartek w Elblągu był prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, a już od 8.30 w piątek swoją kandydatkę będzie wspierał Donald Tusk. I to między kandydatami tych dwóch ugrupowań rozegra się walka o prezydenturę. Według sondażu Homo Homini dla "Rzeczpospolitej" pierwszą turę wygra kandydat PiS Jerzy Wilk.

Kandydat Prawa i Sprawiedliwości Jerzy Wilk z 26-proc. poparciem ma szansę wygrać I turę wyborów prezydenckich, a komitet PiS może liczyć na 23 proc. głosów do rady miasta. Na drugim miejscu w naszym sondażu znalazła się kandydatka PO Elżbieta Gelert z 16 proc. poparcia (tyle samo głosów zbierają kandydaci PO do rady miasta). CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: "Rzeczpospolita"

Marginalne poparcie maja kandydaci Ruchu Palikota, Solidarnej Polski i PJN. Odbierają oni głosy Jerzemu Wilkowi, który będzie musiał walczyć o zwycięstwo w drugiej turze. Tutaj role mają się odwrócić i pierwsze miejsce ma zająć Elżbieta Galert, zdobywając 46 proc. głosów. Jerzy Wilk z PiS może liczyć na poparcie 43 proc. respondentów. Ale drugą turę od pierwszej dzielą dwa tygodnie, więc bezpieczniej poczekać jeszcze i nie obstawiać ze stuprocentową pewnością rozstrzygnięć elbląskich wyborów.
W kwietniu w Elblągu doszło do małego, politycznego trzęsienia ziemi – w referendum odwołano prezydenta miasta Grzegorza Nowaczyka i całą radę miasta. To pierwsza taka porażka Platformy w Elblągu od 2007 roku. Sparaliżowane miasto, podniesienie czynszów, zamknięcie basenu miejskiego na rzecz aquaparku, który nie powstaje – to tylko część zarzutów mieszkańców Elbląga pod adresem Grzegorza Nowaczyka, odwołanego prezydenta.
Czytaj także:
Źródło: "Rzeczpospolita"