
Jako że do meczu otwarcia z Grecją pozostało już mniej niż 3 miesiące, postanowiliśmy na naTemat.pl ruszyć z nowym cyklem. Będziemy się zastanawiać kto powinien zostać powołany do polskiej reprezentacji i jaka jest hierarchia piłkarzy na danej pozycji. Na start temat nośny - bramkarze. Krótko omawiamy poszczególnych kandydatów do gry po czym pytamy kogoś z ekspertów, na kogo by postawił.
Kandydat trzeci nazywa się Łukasz Fabiański. Choć niewątpliwie ma duży talent, w Arsenalu ustępuje miejsca Szczęsnemu. W tym sezonie grał 7 spotkań, ale żadnego w lidze. W Lidze Mistrzów w meczu z Olimpiakosem Pireus musiał zastąpić Manuela Almunię. Wszedł, grał 24 minuty, był dosyć niepewny. Wielkich piłkarskich imprez jeszcze nie zawojował. Gwarantem spokoju w bramce to on raczej nie będzie.
Łukasz Załuska - jest graczem Celticu Glasgow, tyle że siedzi tam na ławie. W tym sezonie tylko 6 spotkań, w tym 3 w lidze szkockiej i jedno w Lidze Europy
Przemysław Tytoń - bramkarz PSV Eindhoven, w tym sezonie 11 gier. We wrześniu ubiegłego roku, podczas meczu z Ajaxem, doznał fatalnie wyglądającej kontuzji. Ale teraz powrócił. W ostatnich 2 ligowych meczach bronił już on.
1. Wojciech Szczęsny - chłopak jest na fali wznoszącej, jest jednym z większych talentów na świecie, do tego gra w jednym z największych klubów. Ma prezencję, ma pewność siebie. A w Anglii rozgrywa sporo spotkań pod presją.
2. Artur Boruc - gra w poważnej europejskiej lidzie i jest tam pierwszym bramkarzem. Ja sobie tak czasami analizuję jego grę i wydaje mi się, że on rozgrywał najlepsze mecze właśnie wtedy gdy była największa presja, odpowiedzialność. Z Austrią, z Niemcami, swego czasu w Celticu z Manchesterem United. Ja wiem, że on ma przeciwników, którzy wypominają mu ten kiks w Dublinie. Ale nie przesadzajmy. Tu jest tylko pytanie czy Artur pogodziłby się z rolą drugiego bramkarza.
3. Tutaj mam problem. W grę może wchodzić Tytoń, walczący o miejsce w pierwszym składzie PSV. Ale i Kuszczak, który się teraz w Watfordzie obudził i gra dobre mecze. A może ktoś z młodych bramkarzy ligowych. Jeśli tak, to postawiłbym na Łukasza Skorupskiego z Górnika Zabrze. Młody, trochę chyba nadpobudliwy, ale bramkarz powinien właśnie taki być.
Ja generalnie uważam, że każdy z bramkarzy w kadrze powinien grać w pierwszym składzie swojego klubu. Bo to jest specyficzna pozycja na boisku, tutaj regularna praktyka ma olbrzymie znaczenie. Wzorem czegoś takiego jest dla mnie reprezentacja Hiszpanii. Iker Casillas? Pierwszy w Realu Madryt. Reina? W Liverpoolu. Valdes? W Barcelonie. Na Euro pewnie zabraknie miejsca dla Davida de Gei a on jest przecież pierwszym bramkarzem Manchesteru United.
