
Donald Tusk może wkrótce zakończyć flirt z Leszkiem Millerem, który byłby mu potrzebny do stworzenia alternatywnej koalicji, szczególnie po kolejnych wyborach. Na scenie właśnie pojawia się bowiem zupełnie nowy, a wyjątkowo silny gracz. To Przemysław Wipler i jego Stowarzyszenie "Republikanie". Według Homo Homini, mogą oni liczyć aż na 19-proc. poparcie. I tylko oni mogą grać w tej samej lidze, co PO i PiS.
Prawica opuszcza Kaczyńskiego
W wywiadzie udzielonym redakcji „wPolityce.pl” Przemysław Wipler mocno krytykuje PiS za (jak sam to nazywa) „skręt w lewo”. Jednocześnie dodaje: „żaden odpowiedzialny polityk nie może powiedzieć, że gdzieś będzie na wieki” oraz dopuszcza wizję stworzenia nowej partii, która jednak mogłaby stanowić koalicjanta dla PiS. CZYTAJ WIĘCEJ
Zmiana Stowarzyszenia "Republikanie" w partię polityczną powinna przysłużyć się także partii Donalda Tuska. W tym badaniu znowu wygrywa. Może liczyć na 25 proc. poparcia, gdy na PiS swój głos zadeklarowało 23 proc. wyborców. 19 proc. dla Republikanów i Przemysława Wiplera to kolejny najlepszy wynik. Oprócz tych ugrupowań na miejsce w Sejmie mógłby liczyć także Sojusz Lewicy Demokratycznej, który cieszy się poparciem 9 proc. respondentów, oraz Polskie Stronnictwo Ludowe - 7 proc. Pozostałe partie nie przekroczyłby wymaganego progu wyborczego.
źródło: Wyborcza.pl

