
– Tu jest Polska i nie ma sensu zaszczepiać Polakom nowinek zachodnich w rodzaju tworzenia paramałżeństw homoseksualnych – oświadczył na antenie TVP Info Jarosław Gowin, który jest jedynym rywalem Donalda Tuska w wyścigu o fotel przewodniczącego PO. Były minister sprawiedliwości podkreślił, że nie zrobi "ani kroku w lewo".
REKLAMA
Podczas rozmowy z TVP Info Gowin zaznaczył, że jego niechęć do podążania w lewą stronę ma wymiar nie tylko obyczajowy, ale i gospodarczy. Jego zdaniem recepty socjaldemokratyczne doprowadziły do głębokiego kryzysu gospodarczego, ukazując w pełni swoją słabość. Dlatego byłego ministra sprawiedliwości martwi to, że PO coraz chętniej dodaje je do swojego programu. Gowinowi nie podoba się na przykład pomysł przejęcia przez państwo, czyli ZUS, środków zgromadzonych w OFE. Smuci go także odejście PO od "obywatelskich korzeni", przez które trzeba się teraz tłumaczyć z wydatków na cygara i wina.
Gowin przyznał jednocześnie, że do wewnątrzpartyjnych wyborów nie przystępuje w roli faworyta . – Dzisiaj mogę liczyć na około 10 procent głosów, czyli przewaga Donalda Tuska jest zdecydowana. Mamy przed sobą sześć tygodni i mam wrażenie, że takimi zdecydowanie wolnorynkowymi poglądami, odwołaniem się do obywatelskiego etosu naszej partii i w ogóle hasłem "powrotu do korzeni" mogę przekonać do siebie o wiele większą część naszych członków – oznajmił były minister.
Gowin zastrzegł również, że powołany przez niego Parlamentarny Zespół Dobrych Zmian nie jest inicjatywą, która ma przerodzić się w samodzielną formację polityczną. Zespół, jak zaznaczył, ma jedynie tworzyć projekty nowych regulacji , by przedstawiać je rządowi.
Czytaj także:
źródło: TVP Info
