
Jerzy Urban komentuje: To idiotyczny atak na wolność słowa
Urban odniósł się do decyzji prokuratury na swoim blogu. Nazwał ją tam "idiotycznym atakiem na wolność słowa".
Ratunku! Warszawska prokuratura oszalała. Skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko mnie. Domaga się skazania za obrazę uczuć religijnych. Kryminalizuje uczucia antyreligijne. Konkretnie chodzi o rysunek przedstawiający Chrystusa zdziwionego ze znakiem zakazu dziwienia się. Stanowi on ilustrację artykułu w „NIE” krytykującego poczynania Kościoła katolickiego w Polsce. Organ państwa chce żeby sąd mnie skazał za sugestię, że poczynania kleru mogą dziwić założyciela chrześcijańskiej sekty.
Ogłaszam o jednym z najbardziej idiotycznych ataków prokuratury na wolność słowa. CZYTAJ WIĘCEJ
Inne procesy redaktora naczelnego "NIE"
Jeśli sąd orzeknie o winie Urbana, to będzie on recydywistą. W 2006 roku redaktor został bowiem prawomocnie skazany właśnie za obrazę uczuć religijnych. Naczelny "NIE" dopuścił się jej, publikując artykuł "Obwoźne sado-maso", w którym nazwał Jana Pawła II "sędziwym bożkiem”, „Breżniewem Watykanu” i „gasnącym starcem”. Wówczas sąd nałożył na niego grzywnę w wysokości 20 tysięcy złotych.
źródło: TVP Info